Powrót do formy. Jak zmotywować się do ruszenia z kanapy?
Natłok obowiązków w domu i pracy, przedłużająca się choroba, ciąża i urlop macierzyński, zwykły spadek motywacji. Ale też wakacyjny luz i beztroska, kiedy zwykle pozwalamy sobie na więcej czy kojarzące się z jedzeniem i leniuchowaniem święta. Powodów, które powodują dłuższą przerwą od ćwiczeń jest nieskończenie wiele. Powrót do formy jest jednak w zasięgu możliwości każdego z nas. Jak to zrobić?
Powrót do ćwiczeń po dłużej przerwie przede wszystkim powinien być powolny, ale konsekwentny. Nie oczekujmy, że już pierwszego dnia będziemy w stanie robić dokładnie to samo, co przed spadkiem formy. Niezależnie od tego, jaką dyscyplinę trenujemy - przerwa w ćwiczeniach oznacza, że stracimy nieco swoich umiejętności i kondycji. Krótko mówiąc, organizm potrzebuje trochę czasu, by znów przyzwyczaić się do regularnego wysiłku. I jest to całkowicie normalne. Dobrą wiadomością jest jednak to, że pamięć mięśniowa wraca bardzo szybko. To jak z jazdą na rowerze - tego się nie zapomina. A dokładnie: nie zapomina tego nasze ciało. Najpierw jednak trzeba wstać z kanapy...
...i zmotywować się do ćwiczeń. To może okazać się niełatwe, ponieważ z jednej strony wiąże się z wysiłkiem (leniuchowanie na kanapie przed telewizorem wydaje się bardziej zachęcające, prawda?), z drugiej - koniecznością wygospodarowania czasu. A obecnie wszyscy jesteśmy zabiegani: uciążliwe dojazdy do pracy, obowiązki zawodowe i rodzinne, mnóstwo rzeczy do załatwienia każdego dnia. Tryb życia we współczesnym świecie bez wątpienia nie sprzyja regularnej aktywności fizycznej. Jak więc zacząć?
Ważne pozostaje pozytywne nastawienie się do treningów, a plusy, wiążące się z uprawianiem sportu zauważymy szybciej niż może nam się wydawać. Mówiąc w skrócie: nasze ciało "wynagrodzi" nas za podjęty wysiłek, produkując tzw. hormony szczęścia, dające uczucie satysfakcji i zachęcające do powtórzenia ćwiczeń w przyszłości. Z pewnością szybko też zauważymy rezultaty "ruszenia się z kanapy": nasza waga spadnie, podniesie się samoocena, będziemy mieć lepszy humor i więcej energii. Śledzenie na bieżąco postępów może być naprawdę motywujące!
Skuteczną zachętą może okazać się nie tylko skupianie się na pozytywnych rezultatach, ale również monitorowanie wysiłku fizycznego. Przyda się więc nie tylko grafik treningów czy poinformowanie znajomych o ponownym rozpoczęciu przez nas treningów (osobiście lub z pomocą mediów społecznościowych). Sprawdzą się także różnego rodzaju wyzwania, których nie brakuje w aplikacjach fitnessowych.
Niektóre smartwatche, jak choćby Huawei Watch 3, posiadają bardzo rozbudowane opcje związane z dbaniem o zdrowie i motywacją do treningów. Huawei Watch 3 to ponad sto trybów treningu (od dyscyplin profesjonalnych aż po mocno niestandardowe) oraz możliwość przeglądania szczegółowych danych i statystyk naszych postępów. Smartwatche z tej serii pozwalają na monitoring kluczowych podczas ćwiczeń danych. W zegarku możemy więc zaobserwować nie tylko czas trwania treningu, ale również spalone kalorie, tętno, postęp ćwiczeń czy czas regeneracji. Dodatkowo Huawei Watch 3 wyposażony jest w czujnik, który cały czas mierzy temperaturę skóry na nadgarstku.
W motywowaniu się do ćwiczeń pomocne z pewnością okaże się trenowanie z kimś. Może to być kolega lub koleżanka, partner lub partnera, mąż, żona albo sąsiad, który równie mocno jak my pragnie wrócić do formy lub zrzucić zbędne kilogramy. Dobrym pomysłem będzie też zatrudnienie trenera, choć warto pamiętać, że wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Razem nie tylko łatwiej się motywować, co z pewnością potwierdzą wszyscy rywalizujący ze sobą sportowcy, ale jest też po prostu raźniej.
Zapominać nie wolno regeneracji. Wówczas nasz organizm również pracuje, ale nad odbudowaniem uszkodzonych komórek ciała i włókien mięśniowych. Każdy plan treningowy, zwłaszcza podczas powrotu do ćwiczeń po przerwie, powinien uwzględniać czas na odpoczynek. Aby regeneracja przebiegała prawidłowo, zadbać należy o zdrową dietę oraz długi sen. W planie treningowym uwzględnić można także basen, saunę lub zwykły spacer.
"Najtrudniejszy pierwszy krok", śpiewała Anna Jantar. I choć raczej nie odnosiła się do fizycznych ćwiczeń - jest w tym sporo prawdy. Zacząć warto od prostych, nieobciążających treningów, a dopiero w dalszej kolejności zwiększać ich intensywność. Na początku dobrze jest być dla siebie wyrozumiałym i nie forsować przesadnie organizmu. Na śrubowanie rekordów i przekraczanie granic przyjdzie czas. Powrót do formy po dłuższej przerwie to bowiem proces długotrwały. W pierwszej kolejności należy przyzwyczaić nasze ciało do zmiany nawyków oraz być w tym konsekwentnym i regularnym. Nie wymagaj od siebie zbyt wiele, pamiętaj o rozgrzewce i regeneracji, zadbaj też o dietę, a na efekty nie będziesz musiał długo czekać. Powrót do formy jest zdecydowanie prostszy niż zbudowanie jej po raz pierwszy!
Artykuł z ekspozycją partnera