Skimboarding

Skimboarding to odmienna forma surfingu, o której coraz częściej słyszymy w świecie sportów ekstremalnych.

Niniejszym artykułem postaram się wszystkim zapaleńcom przybliżyć istotę tego sportu, który powoli zaczyna uderzać w polskie wybrzeża.

Mekką simboarderów jest Laguna Beach CA, gdzie w latach 20. ratownicy ślizgali się w wolnych chwilach na wielkich drewnianych deskach po plaży. Natomiast dopiero w czasach "dzieci kwiatów" skimboarding zyskał na popularności, rozwinął się i przekroczył ocean. Obecnie występuje w różnych formach prawie na całym świecie i coraz więcej ludzi dostrzega zalety tego sportu, ale daleko mu jeszcze do takich potęg jak surfing czy windsurfing.

Reklama

Wieczne problemy windsurferów tj. targanie dużej ilości sprzętu i codzienne czekanie na wiatr jest skimboarderom obce. Także brak fali, na którą narzekają surferzy nie przeszkodzi w zabawie. A wszystko dlatego, że do szczęścia potrzebne są tylko trzy rzeczy : deska, cienka warstwa wody oraz rider.

Po rozbiegu, sprinter rzuca deskę przed siebie, a następnie na nią wskakuję. Niewielka warstwa wody pomiędzy deską a piaskiem tworzy ciśnienie unosząc skimboardera, który siła rozpędu sunie w stronę fali lub wzdłuż brzegu. Ślizgi potrafią być zdumiewająco długie i szybkie. Dla ekspertów tej dyscypliny takie sztuczki jak: wysokie aeriale, back - frontflipy, spiny (na wodzie jak i w powietrzu), graby, floatery, cut backi, schov ity (willy skipery) oraz beczki, są na porządku dziennym. A pływanie po falach należy do esencji.

Jednak początkujący zawsze zaczyna od płaskiej plaży, płytkiego kanału lub jeziora. W tych miejscach można opanować podstawy. Skimboarderem można być w każdym wieku niezależnie od płci. Dobrym startem jest znajomość innych deskowych dyscyplin (surfing, skateboarding itp.) oraz szybki bieg.

Jeśli chodzi o sprzęt to skimboarding jest obecnie jednym z najbardziej rozwiniętych, pod względem zaawansowania technicznego, sportem wodnym. Mimo tego, że jest jednym z najmniej popularnych. Chociaż nadal pływa się na drewnianych deskach, to te, na których pływają dzisiejsi profesjonaliści, technologią zbliżone są bardziej do aeronautyki niż do pierwowzorów z Laguna Beach. A wszystko po to, by uzyskać lepszą wyporność i wytrzymałość przy jak najmniejszej wadze. Jednak przeciętny skimboarder z powodzeniem może zaczynać od drewna lub deski z poliuretanu pokrytej laminatem. Skim wykonany z poliuretanu ma stosunkowo dużą wyporność i dobrze ślizga się po wodzie. Niestety deski z tworzywa sztucznego są stosunkowo delikatne, przez co mogą na nich odznaczyć się kamienie i mocne uderzenia o twardy grunt.

Deski drewniane natomiast służą nam bardzo długo. Lecz ciężar, wyporność i właściwości ślizgania się pozostawiają rozwijającym się skimboarderom wiele do życzenia, szczególnie podczas prób pływania na falach. Kształt skima jest najczęściej owalny i przypomina liścia. Dobiera się je pod względem sprawności fizycznej osobnika, wagi oraz najczęściej odwiedzanego spotu. Istotną cechą skimboarda jest wielkość rockera. Rockerem określa się wygięty przód deski. Jego wielkość zależy od tego czy jest to deska przeznaczona na fale czy do ślizgania się na płaskim i od tego jaki sprzęt preferuje użytkownik.

W Polsce skimboarding uprawiany jest przez garstkę osób. My prawie całe wakacje przepływaliśmy w Kołobrzegu i okolicach i nie spotkaliśmy nikogo z deską na plaży. W internecie znaleźliśmy kilka wzmianek o skimie na łamach grup dyskusyjnych, a także trafiliśmy na galerię zdjęć kolesi z Jastarni, którzy wykonali deski z drewna i z powodzeniem śmigali po naszym wybrzeżu. Nie łatwe, a raczej niemożliwe jest zakupienie u nas jakiejkolwiek deski do pływania, trzeba liczyć na własne umiejętności manualne lub kupić za granicą.

Ale to wszystko jest nieważne, najistotniejsze jest to, że mamy gdzie pływać! Całe wybrzeże Bałtyku nadaje się do pływania na skimie, oczywiście są miejsca lepsze i gorsze, ale ogólnie jest dobrze. Poza tym, w głębi kraju jest niezliczona liczba kanałów, jezior i rzek. Przy odrobinie dobrych chęci i szczęścia można znaleźć miejsce do pływania. Przykładem jest nasz spot w okolicach Zielonej Góry, mianowicie Kanał Nietkowicki przy moście w Bródkach. Kiedy nie możemy być nad Bałtykiem udajemy się właśnie w to miejsce. Mamy nadzieję, że tym krótkim artykułem nieco przybliżyliśmy wam istotę skimboardingu.

Kamil Piotrowski i Tomasz Ziaja

windsurfing.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy