Odkryli niezwykły "wyłącznik". Wyczyści nasze mózgi z pasożyta
Toksoplazmoza, czyli pasożytnicza choroba ludzi i zwierząt spowodowana zarażeniem pierwotniakiem Toxoplasma gondii, jest znacznie bardziej rozpowszechniona, niż mogłoby się wydawać. Szacuje się, że w naszym kraju od 40 do 60 procent populacji miało z nim "kontakt" i chociaż najczęściej przebiega on bezobjawowo, u osób z osłabioną odpornością może zmienić się w poważną chorobę mózgu!

Toksoplazmoza występuje praktycznie na całym świecie, bo pierwotniak Toxoplasma gondii żyje w ciałach wielu gatunków zwierząt (żywiciele pośredni). Jego żywicielem ostatecznym są jednak koty domowe (oraz niektóre kotowate), które wraz z kałem wydalają do środowiska odporne na szkodliwe czynniki środowiska zewnętrznego oocysty.
Nawet nie wiesz, że możesz mieć toksoplazmozę
Mogą one następnie zakażać ludzi, najczęściej przez spożycie surowego mięsa, niemytych warzyw lub kontakt z zanieczyszczoną glebą. I choć infekcja zazwyczaj nie daje objawów, u osób z obniżoną odpornością, np. chorych na HIV, nowotwory czy przyjmujących leki immunosupresyjne, może doprowadzić do ciężkiego zapalenia mózgu (a nawet śmierci).
Może ono rozwinąć się w wyniku reaktywacji uśpionego zakażenia i objawia się zaburzeniami neurologicznymi, jak problemy z mową, niedowłady, drgawki, zaburzenia widzenia, a także zmiany w zachowaniu. U dzieci, które odziedziczyły zakażenie od matki, może prowadzić do wodogłowia, zwapnień śródmózgowych oraz wad wzroku i słuchu.
Odkryli białko, bez którego T. gondii nie przeżyje
Co więcej, możliwe jest również zarażenie drogą kropelkową, przez transplantacje oraz śródmaciczne, czyli zakażenie płodu przez drobnoustroje wnikające do organizmu matki i przechodzące do płodu, w łonie matki lub w trakcie porodu. W naszym kraju toksoplazmoza wrodzona dotyka 1-2 noworodków na każde 1000 porodów, prowadząc niekiedy do poważnych zaburzeń rozwojowych lub poronień.
Naukowcy z Virginia-Maryland College of Veterinary Medicine donoszą jednak o przełomowym odkryciu, które może w przyszłości całkowicie zmienić sposób leczenia toksoplazmozy. Zespół badaczy pod kierunkiem prof. Rajshekhara Gajiego zidentyfikował białko o nazwie TgAP2X-7, bez którego pasożyt nie jest w stanie przeżyć. Eksperymenty wykazały, że gdy to białko zostanie "wyłączone", T. gondii przestaje się namnażać, nie potrafi wnikać do komórek i w krótkim czasie ginie.
Te pasożyty całkowicie przestają rosnąć i nie mogą przetrwać. To pokazuje, że ten czynnik transkrypcyjny jest absolutnie niezbędny do życia pasożyta w organizmie gospodarza
Co najważniejsze, TgAP2X-7 nie ma odpowiednika w ludzkim ciele, co oznacza, że można by opracować leki celujące wyłącznie w pasożyta - bez ryzyka uszkodzenia ludzkich tkanek. Badacze wierzą, że odkrycie tego białka może stać się punktem zwrotnym w walce z toksoplazmozą, która w Polsce pozostaje jednym z najczęstszych pasożytniczych zakażeń, choć rzadko się o niej mówi.
Unikalne czynniki regulujące cykl życiowy T. gondii otwierają nowe możliwości terapeutyczne. Jeśli uda się opracować lek, który zablokuje działanie TgAP2X-7, możemy wreszcie zatrzymać pasożyta, zanim zdąży zaatakować mózg czy płód










