Cyber Marian: Czasem mam ochotę zrzucić tę maskę

Jeden z najpopularniejszych i najbardziej oryginalnych polskich youtuberów zaprezentował właśnie swoją najnowsza książkę pt. „Dziś tak bardziej”. Okazuje się, że Cyber Marian ma już na swoim koncie debiut literacki, a jedną z jego pasji jest pisanie wierszy.

Dlaczego zdecydowałeś się zabrać za pisanie?

Cyber Marian: - Ten pomysł chodził za mną już od dłuższego czasu. Ale dopiero rok temu pojawiła się taka iskierka i pomyślałem, że to jest ten moment, ta chwila, by książkę wydać. Kiedyś już napisałem jedną książkę i pomyślałem sobie, że teraz chciałbym podzielić się z szerszym gronem. A że to grono jest bezsprzecznie szersze, niż kiedyś, to dlaczego nie...

Ostatnio jest moda na wydawanie książek przez youtuberów. Nie obawiasz się, że ktoś wrzuci cię do jednego worka z twórcami, których książki nie są najwyższych lotów i przylgnie do ciebie łatka niespełnionego pisarza?

Reklama

- Nie rozkminiam tego. Trzeba robić swoje. Ludzie zawsze będą gadać - właśnie z takiego założenia wychodzę. Zrobiłem nawet teledysk do tego powiedzenia - ludzie zawsze będą gadać. Osoby, które miały już możliwość zapoznania się z moją książką twierdzą, że nie mam się czego wstydzić.

Opowiedz w skrócie, o czym jest ta książka?

- O mnie. O tym, jak doszło do tego, że zostałem Cyber Marianem. Opis wydarzeń od samego dzieciństwa, przez najtrudniejszy okres w moim życiu, aż do Cyber Mariana - czyli do teraz.

Przez najtrudniejszy moment, czyli przez twoją chorobę nowotworową?

- Zgadza się. Mówienie o chorobie nigdy nie było dla mnie problemem. Nie jest to dla mnie temat tabu. Chciałem pójść z tym trochę dalej, bo może dzięki temu komuś pomogę. I tak też się dzieje. Dostaję maile od osób, które potrzebują wsparcia psychicznego.

Dla kogo skierowana jest ta historia?

- Szczególnie do moich widzów, nie będę ukrywał. To właśnie oni są najbardziej ciekawi całego tego zaplecza Cyber Mariana. Ale jeśli książka trafi do szerszego grona odbiorców to już w ogóle super.  

Łatwo przychodziło ci pisanie?

- Książka składa się z czterech części. Jedną z części miałem już napisaną w związku z moją poprzednią książką. O tyle więc było mi prościej. Coś tam zmieniłem, dodałem od siebie.  Nie było trudno. Mnie od zawsze rozsadza wena twórcza, więc muszę jakoś dawać jej upust.

Na dłużej zamierzasz skupić się na pisaniu? Masz już pomysł na kolejne książki?

- Nie myślę o tym teraz. Kiedyś wydałem kilka tomików swojej poezji, więc może wrócę do pisania wierszy. Poeta Cyber Marian - to byłoby coś!

Z momentem wydania książki twoja popularność jeszcze bardziej wzrośnie mimo, że już jesteś osobą rozpoznawalną, bo masz przecież ponad 600 tysięcy subskrybentów na YouTube. Nie boisz się, że ktoś cię w końcu zdemaskuje?

- Gdyby to się miało wydarzyć, to pewnie stałoby się jeszcze przed premierą książki. Ale chyba nikt z ludzi, którzy mnie znają nie jest aż tak wredny. Ludzie docierają do mojego prawdziwego ja i to nie jest żaden problem. To nie jest coś niemożliwego. Co prawda ta książka nieco im to jeszcze ułatwi, ale nie można zwariować i tak bardzo się tym przejmować tym wszystkim. To jest pewnego rodzaju wentyl, przez który mogę wypuścić to, co ukrywałem przez wszystkie lata, tę swoją tożsamość.

Planujesz w ogóle kiedykolwiek się ujawnić?

- Wiele osób mnie o to pyta. Na tę chwile nie znam odpowiedzi. Czasami mam ochotę zrzucić tę maskę Cyber Mariana i powiedzieć: to właśnie ja! Ale z drugiej strony może właśnie chodzi o tę magię, o tę niepewność, kim jest Cyber Marian i na tym polega cała zabawa. Ale... nigdy nie mów nigdy.

ŁP

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy