Król lew, który stępił pazury

Mówi o sobie: Król lew... na emeryturze. Jeszcze niedawno powiedziałby, że jego pasją są kobiety, ale twierdzi, że stępił pazury. Czy można mu uwierzyć? Aktor Paweł Królikowski uwodzi przecież także słowami.

Ani Królik, ani Kusy

Do szkoły teatralnej poszedł, bo chciał się wyrwać z rodzinnej Zduńskiej Woli. Ale to jego o sześć lat młodszy brat Rafał szybciej stał się popularny. Paweł na ekranach zaistniał niedawno. I od razu zachwycił. Rolami w Czwartej władzy i Pitbullu, a teraz w Ranczu.

Ukazała się też płyta By starczyło czasu na miłość z wierszami ks. Marka Chrzanowskiego, które układają się w miłosny dialog Pawła Królikowskiego z Małgorzatą Kożuchowską. Powstaje też płyta z piosenkami, do których aktor sam napisał teksty. Głównie o miłości, bo uważa, że to ona jest najważniejsza.

Z Małgorzatą Ostrowską--Królikowską, też aktorką, wkrótce będą obchodzić 25. rocznicę ślubu. Mówi o niej: "Kobieta mojego życia". Piątka dzieci to najlepszy dowód ich uczucia.

Reklama

Straciłem głowę...
i nigdy jej nie odzyskałem. Tak sobie myślę, że jestem facetem bez głowy, bo nawet gdy myślę o kobietach, mojej głowy w tym nie ma.

Gdy uwodzi mnie piękna kobieta...
boję się, czy podołam pokładanym we mnie nadziejom.

Kobieta powinna pachnieć...
sobą. Najpiękniejszy zapach kobiety to jej prawdziwy zapach.

U kobiet zwracam uwagę na...
zapach, dźwięk głosu, obraz. Przez lata ogromną atencją darzyłem Krystynę Czubównę. Kiedyś powiedziałem jej, że jest jedyną kobietą, której mógłbym słuchać przez całe życie. Jej głos sprawia, że czuję się dobrze i bezpiecznie.

Mądra kobieta...
wie. A jeżeli nie wie, to przeczuwa. I nie pyta o nic.

Afrodyzjakiem jest dla mnie...
nieosiągalność.

Dla kobiet jestem atrakcyjny, bo...
Atrakcyjny? Popatrz, jak wyglądam - jakbym wypadł z autobusu pracowniczego. Już moja profesor ze szkoły teatralnej Grażyna Krukówna powiedziała: "Ty, Królik, to nigdy nie możesz wypuścić powietrza, bo wiesz, jak wyglądasz. Żeby zainteresować, musisz się odezwać, coś zrobić". Ten podwyższony stan gotowości wciąż mi towarzyszy.

Wierność jest trudna...
To jedno z najcięższych więzień, jakie można sobie wyobrazić. Czasem wydaje się miłym spełnieniem, ale czasem nieosiągalnym ideałem. Jak w scence z Monty Pythona: Przychodzi Mojżesz, powinien mieć trzy tablice, na których miało być 15 przykazań, ale po drodze jedna mu się stłukła, i mówi: "Dobra, te dziesięć przykazań to i tak jest plan nie do zrealizowania".

Nigdy nie zrozumiem kobiety...
Kiedyś marzyłem, by zagrać z Aňą Geislerovą, bo lubię czeskie kino. I udało się w filmie Hel. Ale nie byłem w jej typie. Przez dwa dninie odzywała się, później było trochę lepiej, jednak wciąż były to chłodne zawodowe relacje. Spojrzała cieplej dopiero wtedy, gdy na premierze filmu poznała moją żonę.

Wpadłem w rozpacz...
Byliśmy wtedy studentami, wakacje spędziłem niefrasobliwie, trochę o niej zapomniałem. Kiedy wróciłem, usłyszałem, że wyszła za mąż. Dalej nie pamiętam, co się działo. W mojej głowie był taki huk, jakby lokomotywa oderwała się od wagonów i leciała w dół. Obudziłem się w stacji naprawy lokomotyw. Na szczęście Małgosia żartowała.

Wychodzę, gdy ona...
To są sytuacje albo banalne, albo bolesne. O jednych nie chcę mówić, bo są nieinteresujące, o drugich nie chcę mówić, bo za bardzo bolą.

Nie lubię, gdy pyta...
gdzie byłeś, co robiłeś, dlaczego tak późno... Borykam się z tym codziennie.

Tylko dla niej...
zrobię wszystko. Jako chłopak napisałem wierszyk: Nie bój się, och, nie bój wilka/ Nie bój się, och, nie bój mnie/ Nim pryśnie, och, jedna chwila/ Zobaczysz, dam kochać się.

Do dziś żałuję, że...
Przykro mi, znoszę ciężar, mam poczucie klęski, bólu, grzechu. Ale nie żałuję. Tak miało być.

Na urodziny kupuję jej...
Zawsze są awantury, bo Małgośka lubi, żeby było kupione, a ja nie zawsze pamiętam. Ale często robię prezenty bez okazji. Bez względu na cenę.Może to być drogi samochód, ale też plastikowa zapalniczka za 2 zł.

Fantastyczna część kobiecej garderoby...
Ostatnio zachwyciły mnie na wystawie dwie sukieneczki, jedna na dwanaście lat, druga na dziewięć - kupiłem je moim córkom. Leżały jak ulał.

Nasza sypialnia pachnie...
czasem seksem i miłością. A czasem bułką drożdżową i cukierkami, bo przyszły dzieci. Sypialnia to takie gniazdo ciepła w naszym domu.

Wzrusza mnie, gdy słyszę...
zostawiłam to w innej torebce.

Nie lubię, kiedy używa...
Lubię, gdy używa słów uznawanych za obelżywe. Ale nie lubię, kiedy ich nadużywa.

Najpiękniejsze wyznanie miłości...
Chciałbym, żeby miłość, która jest między tobą i mną, to była miłość moja ostatnia.

Twój Styl
Dowiedz się więcej na temat: aktor | emerytura | autobus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy