Muzyka, jakiej chcę słuchać

Robert Chojnacki, znakomity saksofonista, muzyk zespołu De Mono planuje wydać kolejną solową płytę. Podwójny album będzie rewolucyjny - ma kosztować nie więcej, niż 19,99 zł. O swoich planach opowiedział INTERIA.PL przed występem podczas Koncertowego Lata w Stegnie.

Agnieszka Łopatowska, INTERIA.PL: Właśnie się dowiedziałam, że planuje Pan wydać kolejną płytę solową. Na co mamy przygotować słuchaczy?

Robert Chojnacki: To będzie podwójny album. Doszedłem do wniosku, że czekanie na to, że towarzysze od polityki nam coś zmienią okazało się płonne. Nie wchodząc w jakieś szczegóły polityczne doszedłem do wniosku, że należy "wydalić" w tym roku z siebie płytę. I chcę, żeby to był podwójny album. Na jednej płycie piosenki, na drugiej piosenki na dobranoc, do słuchania we dwoje. Mam taki chytry pomysł, żeby ta płyta była podwójnym albumem i żeby jej koszt nie przekraczał 19 złotych 99 groszy. Sam sobie chcę ją wydać i z taką muzyką, jakiej chcę słuchać.

Reklama

Czy ktoś został zaproszony do współpracy?

Naturalnie, naturalnie... Ale o wszystkim będziecie wiedzieli w Interii w odpowiednim czasie :-) Jestem tylko z tego "happy", że ta płyta nie będzie kosztować tyle, ile wszystkie płyty w sklepach, będzie po prostu tańsza. Mam nadzieję, że to będzie coś sympatycznego, ponieważ jest planowana na koniec tego roku, gdzieś przed Gwiazdką. Myślę, że to będzie fajny gift. Oczywiście zawartość to są wszystkie moje nastroje: złe, smutne, bardzo smutne i te, które się nazbierały podczas wielu, wielu lat od ostatniego mojego albumu.

Czyli w jakim będzie utrzymana klimacie muzycznym?

Ten klimat będzie instrumentalny - pobawiłem się na saksofonach, zaprosiłem kilku ludzi, wspaniałych muzyków i powoli zaczynam się do tego brać. A druga płyta jest wokalno - instrumentalna.

To przyszłość, a teraz?

Jest pracowicie. Poza tym koncerty i miła atmosfera. Cały czas gdzieś dojeżdżamy, gdzieś jesteśmy, lato się nam tak fajnie rozpogodziło. I mamy szczęście, że tam, gdzie gra De Mono, wszędzie jest pogoda.

Kiedy rozmawiałam z Andrzejem Krzywym, wokalistą De Mono, wspominał, że w przygotowaniu najnowszej płyty zespołu nie ma problemów z muzyką, natomiast problemem są teksty...

Jeżeli teksty nie mają być banalne i mają zawierać w sobie jakiś fajny - powiedziałbym - pierwiastek erotyczny, to ciężko jest to pogodzić. Ciężko tym bardziej, że Andrzej przekazując je stara się wkładać w to nie tylko własne serce, duszę, ale i nerkę lewą czy prawą :-) To jest bardzo istotne.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jacy | muzyka | słuchać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy