Amerykanie zgodzili się na powstanie tej broni. Ukraińcy prezentują FrankenSAM
Ukraińska armia pokazała system obrony przeciwlotniczej FrankenSAM. To prawdziwa hybryda amerykańskich technologii i ukraińskiej wyrzutni. Powstał, aby chronić niebo przed samolotami, śmigłowcami czy dronami, w oczekiwaniu na kolejne systemy Patriot.

Ukraińsko-amerykański FrankenSAM
Do sieci trafiło zdjęcie, pokazujące jeden z systemów FrankenSAM w rękach żołnierzy 223. Pułku Rakiet Przeciwlotniczych, stacjonujących na zachodzie Ukrainy. System ten składa się z poradzieckiej wyrzutni samobieżnej systemu BUK-M1 z zasobów ukraińskiej armii, zmodyfikowanej do przenoszenia amerykańskich pocisków RIM-7 Sea Sparrow.
Pociski Sea Sparrow w starszych wersjach RIM-7F i RIM-7M mogą lecieć na odległość do 22 kilometrów z prędkością 4 Ma (4 939 km/h). Dla Ukraińców służą przede wszystkim do zestrzeliwania rosyjskich dronów. Umieszczenie ich na samobieżnej wyrzutni BUK pozwala na mobilną obronę przed falami takich dronów jak Gierań.
"Tania" i "szybka" alternatywa dla Patriota
Idea wyrzutni FrankenSAM jest znana od stycznia 2024 roku. Wtedy podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos Ołeksandr Kamiszyn, minister przemysłu strategicznego Ukrainy zdradził użycie nowej broni do walki z Ukrainą. Stwierdził, że była wynikiem współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, którzy zgodzili się zintegrować ich technologie z ukraińskim uzbrojeniem.
Program FrankenSAM powstał jako tania i szybka alternatywa dla długich dostaw nowoczesnych zachodnich systemów obrony powietrznej jak Patriot czy IRIS-T. Celem było zaopatrzenie przez Stany Zjednoczone w dostępne starsze uzbrojenie obrony powietrznej jak zmagazynowane pociski RIM-7 i szybkie zintegrowanie ich z ukraińskimi systemami obrony jak BUK-M1, aby Ukraińcy mogli z marszu zacząć z nich korzystać w walce ze zmasowanymi atakami rosyjskich dronów i rakiet na kluczową infrastrukturę.
FrankenSAM to przykład szybkiej improwizacji
Rozwiązanie z pociskami RIM-7 na wyrzutniach BUK jest najpopularniejszym elementem programu FrankenSAM. Zauważyć można, że często są to rozwiązania dość prowizoryczne, gdzie same kontenery, a raczej szyny na pociski, wydają się własnoręczną pracą Ukraińców. Tym samym FrankensSAM uznawany jest za skuteczną improwizację, mającą wykorzystać dostępne zasoby na polu walki w jak najlepszy sposób.
Niemniej niepotwierdzone informacje wskazują, że mają istnieć jeszcze co najmniej dwa podobne systemy. Jednym jest niezidentyfikowana naziemna wyrzutnia z ukraińskich zasobów, zintegrowana z pociskami powietrze-powietrze AIM-9 Sindewinder. Drugim mają być wyrzutnie i pociski amerykańskich systemów Patriot połączone z elementami ukraińskich systemów obrony powietrznej np. radarami SA-10 z S-300P.










