Armia lepsza niż Irlandia?
Obecnie polska armia liczy około 127,5 tysiąca żołnierzy - 50 tysięcy z nich pochodzi z poboru. W przyszłym roku to "źródło" jednak wyschnie.
Służba zasadnicza zostanie zawieszona, zaś armię mają tworzyć wyłącznie zawodowcy - przypomina "Dziennik Zachodni".
Skąd wziąć szeregowych?
Wedle wstępnych założeń korpus szeregowych zawodowych ma liczyć około 70 tysięcy osób (30 proc. z nich będzie służyć w Narodowych Siłach Rezerwowych). Skąd ich wziąć? Wojskowi liczą, iż uda się skłonić do pozostania w armii część tegorocznych poborowych. Etaty znajdą się też dla rezerwistów, i kończących szkoły nastolatków. By ich przekonać do wyboru kariery żołnierza, MON przygotowuje kampanię promocyjną.
Wojskowi będą promować mundur odwiedzając szkoły i targi pracy. Pomogą też zorganizować dla młodzieży pokazowe lekcje w jednostkach. Pokażą sprzęt, dadzą posmakować grochówki z kotła, ale przede wszystkim będą kusić warunkami pracy.
Mieszkania do wykupienia
- Jeśli ktoś nie ma jeszcze pomysłu na przyszłość, to zamiast szukać pracy w Irlandii niech lepiej wstąpi do nas - zachęcają wojskowi. Armia na "dzień dobry" oferuje zawodowym szeregowcom 2200 złotych brutto, a kapralom 2700 złotych brutto.
Zawodowcy mogą ponadto liczyć na wyżywienie, służbowe mieszkanie (w niektórych garnizonach z możliwością jego wykupienia), bądź finansowy ekwiwalent za jego wynajem oraz długą listę różnych dodatków. Po piętnastu latach służby będą mogli przejść na emeryturę, a po 28,5 latach otrzymają jej pełną wysokość.