BGM-109 Tomahawk dla Ukrainy. Donald Trump zmienił zdanie?
Chociaż jeszcze kilka dni temu Reuters przekonywał, że pomimo zainteresowania ze strony Kijowa i niektórych amerykańskich urzędników, administracja USA najprawdopodobniej nie dostarczy Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk, bo ich zapasy są już zobowiązane do użytku przez US Navy i inne służby, sytuacja wydaje się bardzo dynamiczna.

Spis treści:
- Putin działa Trumpowi na nerwy
- Co to jest pocisk Tomahawk?
- Jaki jest zasięg rakiet Tomahawk?
- Tomahawk to może być "broń zwycięstwa"
Jak informuje dziś Euronews, powołując się na byłego wysłannika Donalda Trumpa ds. negocjacji w sprawie Ukrainy - Kurta Volkera, po kłamstwie Władimira Putina dotyczącym zakończenia wojny w Ukrainie, amerykański prezydent poważnie rozważa jednak taki scenariusz, na co zresztą wskazują jego komentarze, że "w pewnym sensie podjął już decyzję".
Trump jest sfrustrowany. Putin obiecał mu negocjacje i spotkanie z Zełenskim, gdy Trump był z europejskimi przywódcami w Białym Domu. Poszedł i wykonał telefon do Putina, który się zgodził. Ale Putin go okłamał i teraz Trump jest zirytowany
Putin działa Trumpowi na nerwy
Jego zdaniem to właśnie dlatego USA poważnie rozważają wysłanie do Ukrainy pocisków dalekiego zasięgu Tomahawk - Putin sprawił, że Donald Trump wygląda na słabego, co jest dla niego nie do zaakceptowania, więc zrobiła się z tego "sprawa osobista". Zdaniem byłego dyplomaty, dyskusja na temat pocisków dalekiego zasięgu ponownie może zaangażować rosyjskiego prezydenta i zmusić go do zawarcia umowy, czego obecnie unika.
Co to jest pocisk Tomahawk?
BGM-109 Tomahawk to amerykański taktyczny pocisk manewrujący, którym dysponują również brytyjska, australijska i kanadyjska marynarka wojenna, odpalany z wyrzutni umieszczonych w okrętach nawodnych i podwodnych.
Może on atakować cele naziemne (Tomahawk Land Attack Missile - TLAM) oraz nawodne (Tomahawk Anti-Ship Missile - TASM), a także zostać uzbrojony w głowicę nuklearną (TLAM-N), wycofaną z użytku w 1991 roku lub konwencjonalną: burzącą (TLAM-C) i zawierającą ładunek kasetowy (TLAM-D).
Jaki jest zasięg rakiet Tomahawk?
Gdy Tomahawk zostanie odpalony, uruchamia się niewielkich rozmiarów rakietowy silnik startowy napędzany paliwem stałym, który po starcie rozpędza pocisk do odpowiedniej prędkości, a następnie uruchomiony zostaje marszowy silnik turbowentylatorowy Williams International F107-WR-402. Dzięki tej kombinacji BGM-109 Tomahawk osiąga prędkość nawet 880 km/h, a jego zasięg wynosi w zależności od wersji:
- TLAM-N - 2500 km,
- TASM - 450 km,
- TLAM-C - 1300 km,
- TLAM-D - 1300 km.
Rakiety mogą być naprowadzane w sposób bezwładnościowy, GPS, radarowo i/lub dzięki TERCOM, odznaczają się wysoką celnością uderzenia, która wynosi 10 metrów, a do tego są trudne do wykrycia, gdyż charakteryzują się obniżoną obniżoną sygnaturą radarową i cieplną.
Tomahawk to może być "broń zwycięstwa"
Przypomnijmy, że jedną z najgłośniejszych ostatnio akcji z udziałem tych pocisków był atak sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii ze stycznia 2024 roku na cele w Jemenie związane z Huti, czyli lokalnym ruchem o charakterze polityczno-militarnym. Był to efekt jego ataków dronowych i rakietowych na międzynarodowe statki komercyjne na Morzu Czerwonym, a także próby uderzenia w Izrael i wspierania Hamasu.
A dlaczego Ukraina tak bardzo chce dostać BGM-109 Tomahawk? Bo mogłyby one znacznie rozszerzyć jej zdolności uderzeniowe, umożliwiając trafianie celów głęboko na terytorium Rosji - w tym baz wojskowych, węzłów logistycznych, lotnisk i centrów dowodzenia. Szacuje się, że rosyjskie strategiczne obiekty militarne, które biorą udział i mają ogromny wpływ na wojnę w Ukrainie, rozmieszczone są do ok. 1500 kilometrów od granicy z Ukrainą, więc Tomahawki zdają się "pasować" idealnie.
Warto tu zaznaczyć, że wspomniane obiekty już teraz znajdują się w zasięgu ukraińskich dronów, o czym pisaliśmy choćby dziś rano, ale mówimy tu o innej sile rażenia. Tym samym Tomahawki mogą zostać jednym z najważniejszych środków nienuklearnego odstraszania Ukrainy skierowanego w stronę Rosji i jej kluczową kartą przetargową.










