Co może się stać, gdy w trakcie jazdy rozbijemy ekran w Tesli [WIDEO]

YouTuber z kanału TechRax postanowił sprawdzić, czy rozbicie ekranu w elektrycznej Tesli, w trakcie podróży, będzie miało jakiś negatywny wpływ na samochód i jego funkcje. Efekt zaskoczył samego youtubera.

Fan Tesli postanowił rozbić ekran w swoim Modelu 3. YouTuber włączył samochód i wyruszył w podróż. Po chwili wyjął młotek i zaczął pacyfikować główny wyświetlacz, dzięki któremu można sterować wszystkimi funkcjami pojazdu. Tak naprawdę, samochód bez niego wygląda jak Melex. Elon Musk pozbył się ze swoich samochodów praktycznie wszystkich fizycznych przycisków i zastąpił je aplikacją sterowaną za pomocą wyświetlacza.

Reklama

I chociaż wydawać by się mogło, że bez ekranu pojazd dalej nie pojedzie, w rzeczywistości youtuber bardzo się zdziwił. Po zadaniu ostatecznego ciosu młotkiem, wyświetlacz odpadł od kokpitu, ale Model 3 jechał dalej. Najwyraźniej auto zostało skonstruowane tak, że takie niecodzienne sytuacje nie są mu straszne, i nie mają większego wpływu na jego funkcjonalność.

A jeśli chodzi o opcje, które można wybrać tylko za pośrednictwem ekranu, jak np. otwarcie szklanego dachu lub zmiana ustawień klimatyzacji, to wszystkim można dowolnie i w łatwy sposób sterować za pomocą dedykowanej aplikacji na swoim smartfonie. Zatem ekran nie jest w ogóle do niczego potrzebny, ale jest ładnym dodatkiem w pojeździe, który bez niego wygląda jak tandetne wozidło z lat 90. ubiegłego wieku.

Źródło: GeekWeek.pl/TechRax/YouTube / Fot. TechRax

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy