Elektryczna ciężarówka Semi od Tesli zalicza opóźnienie o kolejny rok

Firma Elona Muska poinformowała, że w związku z rynkowymi niedoborami komponentów nie będzie w stania dotzrymać zakładanej daty premiery swojej ciężarówki i ta zadebiutuje dopiero w przyszłym roku.

Wygląda na to, że rynek mocno zweryfikował bardzo ambitne plany Elona Muska co do Semi - jeszcze w marcu szef Tesli deklarował, że w tym roku na amerykańskie drogi wyjedzie w sumie 2500 w pełni elektrycznych ciężarówek Semi, w przyszłym roku kolejne 10 000, w 2023 i 2024 roku po 25 000 sztuk, a w 2023 roku rozpocznie się też produkcja na rynek europejski. Tymczasem właśnie dowiadujemy się, że premiera ciężarówki ponownie została przesunięta, tym razem na 2022 rok, co oznacza już w sumie 3-letnią obsuwę od deklarowanego pierwotnie 2019 roku. Jak wiadomo tego terminu nie udało się dotrzymać, a w ubiegłym roku ponownie trzeba było przesuwać nadejście tej elektrycznej rewolucji, choć nie poznaliśmy wtedy przyczyn takiej decyzji Tesli.
Tym razem wiemy nieco więcej, bo jak twierdzi TechCrunch, firma miała poinformować swoich inwestorów, że chodzi o ograniczoną dostępność ogniw do akumulatorów oraz międzynarodowe problemy w łańcuchu dostaw: - Wierzymy, że jesteśmy na dobrej drodze, by zbudować nasz pierwszy Model Y w Berlinie i Austin w 2021 roku. Tempo produkcji będzie zależne od skutecznego wprowadzenia wielu nowych produktów i technologii produkcyjnych, ciągle trwających wyzwań w łańcuchu dostaw i regionalnych pozwoleń. Żeby lepiej skupić się na tych fabrykach, i w związku z ograniczoną dostępnością ogniw do akumulatorów i wyzwań związanych z dostawami, przesunęliśmy start programu ciężarówek Semi na 2022 rok - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Reklama

Wygląda więc na to, że decyzja została już podjęta i osoby zainteresowane elektrycznymi ciężarówkami Tesli muszą uzbroić się w jeszcze więcej cierpliwości. Przypominamy, że zapowiedzi wynika, że Semi ma być napędzana czterema silnikami, rozpędzać się od 0 do 100 km w 5 sekund w przypadku samego ciągnika i 20 sekund z ładunkiem o masie 36 ton. Tesla gwarantuje długi okres bezproblemowej eksploatacji, ustalony na 1,6 miliona kilometrów, a najlepsza wersja oferować ma zasięg ponad 800 kilometrów i to przy pełnym obciążeniu oraz podróży z prędkością 100 km/h. I choć koszt zakupu ciężarówki elektrycznej Semi jest wysoki, bo cena kształtuje się na poziomie 180 tysięcy USD, to w zamian dostajemy wiodący w branży koszt operacyjny ok. 1,26 USD za milę (dla porównania przy ciężarówkach z dieslami wynosi on ok. 1,51 USD) oraz wizję ochrony środowiska.
Źródło: GeekWeek.pl/TechCrunch

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy