General Motors chce zostać liderem rynku aut elektrycznych i autonomicznych

Koncern poinformował właśnie, że w ciągu 5 najbliższych lat ma zamiar przeznaczyć 35 mld USD na inwestycje, które pozwolą mu sprzedawać ponad milion samochodów elektrycznych rocznie.

General Motors to amerykański koncern motoryzacyjny zajmujący się m.in. produkcją samochodów osobowych i dostawczych, silników okrętowych, instalacji przemysłowych, technologii komunikacyjnych oraz usługami finansowymi, ale najwyraźniej to już nie wystarczy. Producent poinformował bowiem, że 20 mld USD zadeklarowane na inwestycje w samochody elektryczne i autonomiczne w marcu 2020 roku to zbyt mało, dlatego w listopadzie ubiegłego roku mówił już o 27 mld USD. Dziś poznaliśmy ostateczną kwotą, która ponownie wzrosła - tym razem do imponujących 35 mld USD. Zdaniem koncernu pozwoli to jej zostać północnoamerykańskim liderem rynku samochodów elektrycznych, światowym liderem w zakresie technologii baterii i ogniw paliwowych i pierwszą firmą komercyjnie sprzedającą technologię autonomiczną na dużą skalę. 

Reklama

Mówiąc precyzyjniej, General Motors wykorzysta te pieniądze to przyspieszenia planów budowy dwóch fabryk zajmujących się produkcją baterii na terenie Stanów Zjednoczonych, a do tego podpisało już umowę z Wabtec Corporation, na mocy której wspomoże rozwój pierwszej zasilanej bateriami lokomotywy (to ostatnie zaprezentowało już taki pomysł, czyli lokomotywę FLXDrive opisywaną właśnie jako pierwsza na świecie w 100% zasilana akumulatorowo, więc zakładamy, że o nią właśnie chodzi). Wygląda więc na to, że chce pójść śladami Tesli i jej placówek Gigafactory, tzn. zabezpieczyć sobie stałe dostawy potrzebnych podzespołów i uniezależnić się od zewnętrznych dostawców, co mogłoby negatywnie wpłynąć na plany produkcyjne w czasach mniejszych bądź większych kryzysów. 

Przypominamy, że General Motors ma już na rynku kilka elektrycznych modeli, jak choćby Hummer EV czy Chevy Bolt, ale wcześniejsze plany zakładały aż 30 różnych aut elektrycznych do 2025 roku, a później przejście na wyłącznie elektryczne pojazdy, więc koncern ma jeszcze dużo do zrobienia. Szczególnie że milion samochodów rocznie to bardzo ambitny cel, który jest trudny do zrealizowania nawet w przypadku Tesli, która zajmuje się przecież tylko i wyłącznie takimi samochodami - dla porównania, Tesla dostarczyła w pierwszym kwartale tego roku 185 tysięcy samochodów, a ma za sobą kilka naprawdę udanych kwartałów. General Motors jest jednak dobrej myśli i jak zapewnia jego CFO, Paul Jacobson: - Czujemy się dobrze w ramach wszystkich trwających projektów. Agresywnie idziemy naprzód, a przed nami wiele wiele ekscytujących rzeczy.

Źródło: GeekWeek.pl/General Motors

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy