Japończycy lecą na Księżyc i zabiorą ze sobą takie futurystyczne pojazdy

Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że Stany Zjednoczone umożliwią Japończykom pierwszy lot na Srebrny Glob. Tamtejsze koncerny motoryzacyjne mają już nawet plany niezwykłych pojazdów księżycowych.

Jim Bridenstine, administrator NASA, rozmawiał w tej sprawie z rządem Japonii. W planach eksploracji Księżyca i Marsa nie mówi się za dużo o tym kraju, ale będzie on miał nieoceniony w nią wkład. JAXA rozwija technologie kosmicznego górnictwa, ochrony naszej planety przez kosmicznymi skałami, przyszłych baz i pojazdów kosmicznych, a także weźmie udział w budowie Księżycowego Portu Kosmicznego, który umożliwi szybką, tanią i bezpieczną eksplorację Srebrnego Globu i będzie bramą do podboju Marsa.

NASA pomyślała, że Japończycy mogą skorzystać z potężnej rakiety SLS w misjach wynoszenia na orbitę swoich instalacji kosmicznych i transportu urządzeń na powierzchnię Srebrnego Globu. Ale to nie wszystko. Agencja poważnie myśli nawet o większym wsparciu dla Japończyków. Plan zakłada nawet budowę wspólnej bazy na Księżycu i dominacji w Księżycowym Porcie Kosmicznym, wszystko to w ramach programu Artemida.

Reklama

Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) zleciła już koncernowi Toyota i Lexus zaprojektowanie oraz budowę dużych pojazdów księżycowych, którymi astronauci będą mogli przemierzać duże odległości w swojej eksploracji powierzchni. Projektanci i inżynierowie wzięli się ostro do pracy, i stworzyli koncepcje nie tylko pojazdów, co sporych baz na kołach.

Kilka dni temu światło dzienne ujrzał projekt Lexusa. Trzeba przyznać, że wygląda on naprawdę kosmicznie. Właśnie w takim stylu, jak przystało na lata 20. XXI wieku, Japończycy zamierzają wozić się po naturalnym satelicie naszej planety. Projektanci przestawili dwa koncepty. Jeden z nich to Lexus Moon Racer, a drugi to Lexus Lunar Cruiser.

Oba pojazdy to transformersy, gdyż mogą poruszać się po powierzchni na czterech kołach, ale za chwilę mogą przeistoczyć się w statki kosmiczne i odbyć podróż np. do znajdującego się na orbicie Księżycowego Portu Kosmicznego. Może obecnie takie technologie nie są możliwe do realizacji, ale możemy być pewni, że ożywienie przemysłu kosmicznego niebawem zapewni nowe rodzaje napędów, które pozwolą na budowę takich futurystycznych pojazdów.

Podobne projekty przedstawiła niedawno Toyota. Sześciokołowy pojazd będzie dysponował zasięgiem dochodzącym aż do 10 tysięcy kilometrów. Na swój pokład będzie mógł wziąć czterech astronautów i zapewnić im warunki podobne do tych panujących na powierzchni naszej planety. Oznacza to, że będą oni mogli podróżować bez skafandrów kosmicznych. Do dyspozycji pierwszych kolonizatorów ma być dostępne 13 metrów kwadratowych przestrzeni życiowej, a także najbardziej zaawansowane systemy podtrzymania życia.

Mobilna baza na kołach ma być napędzana ogniwami paliwowymi i panelami solarnymi. Trzeba tutaj podkreślić, że Toyota jest światowym pionierem w rozwoju i popularyzacji takich technologii, które są udoskonalane od dobrych kilku lat. Teraz znajdą zastosowanie w kosmosie, gdzie wodoru i promieni słonecznych nie brakuje. Japończycy chcą pojawić się na Księżycu w pod koniec lat 20. XXI wieku. Wówczas zobaczymy ich podróżujących po powierzchni w takich właśnie futurystycznych pojazdach.

Źródło: GeekWeek.pl/JAXA//Toyota/Lexus / Fot. JAXA//Toyota/Lexus

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy