Nowy elektryk od Volkswagena na pokładzie z przełomowym wyświetlaczem HUD

Rozwiązania, które znaliśmy do tej pory z zastosowań militarnych albo co najwyżej gier wideo, powoli zaczynają stawać się rzeczywistością i to w samochodach dla przysłowiowego Kowalskiego.

A mowa o technologii HUD, czyli wyświetlaczach przeziernych prezentujących potrzebne informacje na specjalnej szybie bez zasłaniania widoku. Do niedawna stosowane były one dość powszechnie w samolotach wojskowych, a podejmowano próby ich implementacji również w goglach dla żołnierzy, gdzie miały za zadanie wspomagać ich taktycznie, np. podając potrzebne parametry, ale zastosowanie cywilne to dość świeża sprawa. Niemniej obserwujemy coraz liczniejsze próby stosowania HUD w scenariuszach rozszerzonej rzeczywistości dla analiz medycznych, samolotów cywilnych, samochodów, motocykli czy nawet rowerów.

Reklama

Jak łatwo się domyślić, w przypadku Volkswagena chodzi właśnie o samochody, a konkretniej elektryczny model ID.3, który będzie można wyposażyć w taki właśnie opcjonalny wyświetlacz typu HUD. I choć rzucanie danych bezpośrednio na przednią szybę i tym samym rezygnacja z klasycznej deski rozdzielczej brzmi jak technologia przyszłości, to ta przyszłość właśnie staje się rzeczywistością. Koncern podzielił się w sieci filmem (patrz: poniżej), na którym można zobaczyć, jak wygląda jego wizja tego rozwiązania i to na działającym już prototypie „bliskim produkcji masowej” (co oznacza, że ostatecznie wszystko może jeszcze ulec poprawie).

Nie da się ukryć, że choć informacji wyświetlanych na szybie nie jest dużo (co oczywiście jest naturalne, bo zachowywać mamy przecież pełną widoczność i nie możemy się rozpraszać podczas prowadzenia pojazdu), to całość robi niesamowite wrażenie i wygląda jak rodem z jakiejś gry wyścigowej. System pokazuje naszą obecną prędkość, dozwoloną prędkość, wskazówki nawigacyjne, a nawet strzałki wskazujące nam najbliższy skręt i miejsce do parkowania - te dwie ostatnie opcje budzą nieco wątpliwości, bo zakładają rzucanie obrazu na duży obszar szyby i mamy wrażenie, że ostatecznie mogą wyglądać nieco inaczej, ale i tak jesteśmy pod wrażeniem.

Przypominamy, że ID.3 jest samochodem wielkości Golfa, będzie oferowany w trzech wersjach napędowych o różnej pojemności akumulatorów, mianowicie 45kWh, 58kWh i 77kWh (zasięg odpowiednio od 330 do 550 kilometrów), jego maksymalna prędkość to 160 km/h, a przyspieszenie do setki zajmie mu od 5,5 do 8 sekund. W Polsce cena seryjnego ID.3 z akumulatorem o najmniejszej pojemności ma wynosić poniżej 130 tysięcy złotych (czyli można liczyć na dopłaty rządowe), a pierwsze samochody zostaną dostarczone klientom w połowie tego roku (a przynajmniej taki był plan sprzed pandemii koronawirusa).

Źródło: GeekWeek.pl/Volkswagen

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy