Tak wygląda wypadek w Chevrolecie Camaro przy prędkości 310 km/h

Dzisiaj będziecie mieli okazję zobaczyć, co dzieje się z samochodem i ludźmi na jego pokładzie, podczas wypadku przy prędkości 310 km/h. W roli głównej Chevrolet Camaro.

Podczas próby pobicia prędkości na jednym z torów w Kalifornii, kierowca stuningowanego, dysponującego kosmicznymi 1800 KM potwora, w pewnym momencie stracił kontrolę nad pojazdem.

Sportowy pojazd wpadł w poślizg przy prędkości 310 km/h, wjechał na trawnik i zaczął koziołkować. Z Chevroleta praktycznie nic nie zostało, ale na szczęście wyposażony był w klatkę bezpieczeństwa, dzięki czemu kierowcy i pasażerowi nic groźnego się nie stało.

Źródło: GeekWeek.pl/The Drive/YouTube / Fot. YouTube

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy