Czy człowiek nadal ewoluuje? Według ekspertki dobór naturalny już nie działa
Wiele osób zadaje pytanie, czy człowiek nadal ewoluuje. W końcu należymy do świata przyrody i tak jak inne zwierzęta, rośliny, grzyby czy bakterie powinniśmy ewoluować. Są jednak mocne przesłanki, że to koniec ewolucji człowieka, a dobór naturalny przestał nas obowiązywać. Tak też uważa ekspertka - brytyjska biolożka ewolucyjna, która wyjaśnia, co się zmieniło w obrębie medycyny i naszego stylu życia. Czy człowiek oszukał ewolucję?

Spis treści:
- Karol Darwin to przewidział. "Nie wiemy nawet połowy" o ewolucji człowieka
- Dlaczego ludzie jako gatunek odnieśli tak wielki sukces?
- Koniec doboru naturalnego. Człowiek przestał ewoluować?
Karol Darwin to przewidział. "Nie wiemy nawet połowy" o ewolucji człowieka
O ewolucji wiemy od czasów Karola Darwina, który w 1859 roku w pracy "O powstawaniu gatunków" nakreślił podstawy teorii ewolucji. Jednocześnie niewiele uwagi poświęcił w niej człowiekowi. W połowie XIX wieku nie tylko nie było metod badania szczątków naszych przodków i kuzynów, ale przede wszystkim sama idea, że człowiek wyewoluował, a nie został stworzony przez Boga w sposób, w jaki opisuje to Stary Testament lub Koran, była dla większości ludzi Zachodu nie do przyjęcia. Nawet rozważania na ten temat stanowiły temat tabu. Darwin przewidział jednak w swoim przełomowym dziele, że w przyszłości "wiele światła padnie na kwestię pochodzenia człowieka i jego historię".
Można pomyśleć, że faktycznie Darwin wysunął doskonałą prognozę. W końcu rozkwit dziedzin takich jak antropologia czy genetyka pozwolił ludzkości dokonać w XX i XXI wieku niebywałych odkryć o swoim pochodzeniu. Jak jednak twierdzi biolożka ewolucyjna, paleoantropolożka i doktorantka na University College London, Ella Al-Shamahi z Wielkiej Brytanii w rozmowie z Polską Agencją Prasową, cytowaną przez portal Nauka w Polsce, "nie wiemy nawet połowy". Gdy zbliżamy się do czegoś w nauce o ewolucji człowieka, odkrywamy, jak wiele jeszcze jest do odkrycia. Jak mówi przysłowie - im dalej w las, tym więcej drzew.
"Homo sapiens pojawił się w świecie, w którym żyło co najmniej sześć innych gatunków człowieka i wszystkie stanowiły dla siebie konkurencję. Nie byliśmy jedynym, ani nadrzędnym gatunkiem rodzaju Homo, nie była nam przeznaczona wielkość. Ale w ciągu setek tysięcy lat ewolucji po prostu mieliśmy szczęście i ostatecznie przetrwaliśmy" - powiedziała PAP ekspertka jemeńskiego pochodzenia. Co więcej, człowiek rozumny nie dominował nad resztą siłą, szybkością ani rozmiarem mózgu. Co zatem sprawiło, że to nasz gatunek przetrwał, gdy inne wyginęły?
Dlaczego ludzie jako gatunek odnieśli tak wielki sukces?
Ekspertka uważa, że to liczebność zapewniła ludziom sukces ewolucyjny. Gdy eksploratorzy ginęli, szybko można było ich zastąpić nowymi - pochodzącymi z Afryki. Druga rzecz to kontaktowość i wzajemne uczenie się. "Tak powstała tzw. kultura zbiorowa, dzięki której rozwijały się technologia i sztuka" - dodaje Al-Shamahi. Neandertalczycy, żyjący w Europie i Azji, nie mogli liczyć na tę wymianę, gdy warunki życia stały się trudne.
Zdarzało się, że ludzie różnych gatunków walczyli ze sobą, a zdarzało też, że krzyżowali. W ten sposób Homo sapiens, krzyżując się z dużymi i silnymi neandertalczykami, mógł np. nabyć odporność i lepiej przystosować się do nowych warunków. Zdaniem biologów ewolucyjnych i antropologów mogło to nam bardzo pomóc. To jednak tylko teorie - co prawda poparte dowodami, bo są one niezbędne do zbudowania teorii - a nie twarde fakty naukowe. Nadal istnieje wiele luk na mapie wiedzy.
"W historii człowieka jest też mnóstwo ślepych zaułków, chociaż nie mamy pojęcia, ile. W zapisie kopalnym ewolucji człowieka widać wiele gatunków, które nagle pojawiały się i równie nagle znikały. To uczy pokory - wiele razy mogliśmy wyginąć jak inni, ale jednak przetrwaliśmy" - twierdzi Brytyjka jemeńskiego pochodzenia. A jak dziś przebiega proces ewolucji człowieka?
Koniec doboru naturalnego. Człowiek przestał ewoluować?
Z biologicznego punktu widzenia człowiek należy do królestwa zwierząt, jednak wykazuje zachowania i cechy, których na próżno szukać u jakiegokolwiek innego gatunku. Przede wszystkim nasza cywilizacja rozwinęła medycynę i stosuje ją, aby ratować życie ludzi, którzy bez tego zmarliby i nie zdołali się rozmnożyć. Przestał zatem działać mechanizm doboru naturalnego lub przynajmniej został on mocno ograniczony. "Z powodu nowoczesnej medycyny czynniki selekcji naturalnej nie działają w naszym przypadku tak, jak kiedyś" - powiedziała badaczka.
W selekcji naturalnej osobniki, które giną, zanim zdołają się rozmnożyć, nie przekazują dalej genów, a więc cech, które uważa się za ewolucyjnie niepożądane. Medycyna sprawia jednak, że przeżywalność noworodków i dzieci stała się bardzo wysoka w krajach rozwiniętych, przez co ludzie dożywają co najmniej osiągnięcia dojrzałości płciowej i mogą mieć dzieci. W dawnych czasach było to niemożliwe. Szacuje się nawet, że większość ludzi w całej naszej historii nie dożyła 20 urodzin.
Selekcja, o ile występuje, ma coraz bardziej kulturowy charakter. Ludzie o wyższym statusie socjoekonomicznym mają większą szansę zdobycia atrakcyjnego partnera bądź partnerki i spłodzenia potomstwa. Z drugiej strony zachodzi jednak tendencja, której nie da się znaleźć nigdzie indziej. Otóż bogactwo, wykształcenie i rozwinięcie cywilizacyjnie są skorelowane z niską dzietnością - nawet poniżej progu zastępowalności pokoleń. Ponadto powstają narzędzia umożliwiające realizowanie celów transhumanizmu - ideologii przekraczania granic biologicznych, aby tworzyć "lepszego" człowieka przy pomocy technologii i inżynierii genetycznej. W końcu o tym niedawno rozmawiali Putin i Xi w podsłuchanej rozmowie. Obaj przywódcy chcieliby żyć o wiele dłużej, niż to dziś możliwe, dzięki wymianie organów i innym zdobyczom medycyny.
A co ze zmianami klimatu? Te, które miały miejsce w dalekiej przeszłości, uważane są dziś za czynniki napędzające ewolucję człowieka. Przykładowo zlodowacenia miały nas skłaniać do migracji i odkrywania. "Niestety, nie sądzę, aby obecne zmiany klimatyczne sprawiły, że ewoluujemy w lepszy gatunek" - kwituje Ella Al-Shamahi.









