100 milionów dolarów dla Erica Schmidta

Szef Google'a Eric Schmidt na pożegnanie otrzyma nie lada prezent: koncern przekaże mu złożony z akcji i opcji na akcje pakiet o wartości 100 milionów dolarów. Według weekendowych relacji amerykańskich mediów Schmidt dostał taką premię po raz pierwszy w dziesięcioletniej karierze.

Na początku kwietnia Schmidt przekaże stery koncernu Larry'emu Page'owi i usunie się na drugi plan. Pełniąc funkcję szefa rady nadzorczej, Schmidt w przyszłości będzie podróżował i występował jako reprezentant Google'a. 25 stycznia pojawi się w Monachium i weźmie udział w konferencji DLD (Digital, Life, Design).

Pod rządami doświadczonego Schmidta Google przeszedł drogę od początkującej firmy z branży wyszukiwania do działającego na wielu polach koncernu technologicznego. Od momentu giełdowego debiutu w roku 2004 kurs akcji firmy wzrósł sześciokrotnie (do ponad 600 dolarów). Ogółem Google jest wart obecnie około 196 miliardów dolarów.

Schmidt ma 2,9 procent udziałów w firmie. Magazyn "Forbes" umieścił go na 117. miejscu listy miliarderów i oszacował jego majątek na 6,3 miliarda dolarów. - Eric to wspaniały szef firmy i wiele się od niego nauczyłem - powiedział Larry Page, który w 1998 roku założył Google'a wspólnie z kolegą ze studiów Siergiejem Brinem.

Reklama

HeiseOnline
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy