Apple potępia sytuację w USA - sklepy firmy są szabrowane
W Los Angeles wykorzystano sytuację związaną z protestami, aby okraść i zdemolować jeden ze sklepów Apple. Tim Cook, szef Apple, w liście do pracowników odniósł się do sytuacji w USA słowami Martina Luthera Kinga.
Zniszczono i okradziono salon Apple w dzielnicy Fairfax w Los Angeles. Zamaskowani ludzie ukradli sprzęt i zniszczyli mienie firmy. Nie jest to jedyny sklep Apple, który został potraktowany w podobny sposób.
"Tylko sprawiedliwość sprawi, że nastąpi proces leczenia" - napisał na Twitterze Tim Cook, przywołując słowa Martina Luthera Kinga.
Ze względu na bezpieczeństwo pracowników, Apple zamyka kolejne salony w USA. Skradziony sprzęt - przynajmniej iPhone’y - są zdalnie blokowane, tak aby nie można było z nich skorzystać. Okradziono salony m.in. w Minneapolis.
Do sytuacji w USA odniósł się również Amazon. W oficjalnym komunikacie firma pisze: "Niesprawiedliwe i brutalne traktowanie czarnoskórych osób w naszym kraju musi się skończyć".
Powodem zamieszek stała się sprawa 46-letniego czarnoskórego George'a Floyda, który zmarł w trakcie zatrzymania przez policję w Minneapolis i w Waszyngtonie.