Apple szuka innowacji na Tajwanie

Premiery najnowszych urządzeń z logo nadgryzionego jabłka wciąż wywołują duże emocje, lecz coraz częściej "emejzing" jest bardziej hasłem marketingowym niż faktycznym zachwytem nad innowacyjnością rozwiązań stosowanych przez Apple. Jakie kroki podejmie producent, by zmienić ten stan rzeczy?


Po śmierci Steve’a Jobsa pojawiło się wiele głosów, że wraz z nim umarła też innowacyjność Apple, a Tim Cook nie jest tak skuteczny jak jego poprzednik. Zdaje się to potwierdzać także ranking firm pod względem innowacyjności przygotowywany przez magazyn "Forbes". Jeszcze dwa lata temu firma z Cupertino zajmowała 5 miejsce na liście. W następnej edycji producent spadł na 26 pozycję. Trzeba przyznać, że nie jest to powód do dumy. W tym roku jest jeszcze gorzej. Według klasyfikacji opublikowanej przez "Forbesa", wytwórca iUrządzeń zajmuje obecnie dopiero 79 miejsce wśród 100 przedsiębiorstw ujętych w rankingu.

Reklama

Co stoi za tak słabym wynikiem? Przede wszystkim konserwatyzm producenta. Jeszcze niedawno Apple twardo upierało się, że istnieją tylko dwa słuszne rozmiary wyświetlaczy w urządzeniach z ekranem dotykowym: 3,5 cala w przypadku iPhone’a oraz 9,7 cala stosowane w iPadzie. Musieliśmy długo czekać na większy telefon i bardziej mobilny tablet. To samo tyczy się interfejsu mobilnego systemu. iOS w wersji siódmej zszokował zwolenników, ale z pewnością wniósł powiew świeżości.

Czy Apple zabraknie innowacyjnych rozwiązań? Informowano już o pogłoskach, jakoby trwały testy urządzeń z wyświetlaczami o przekątnych 4,7 oraz 5,7 cala, a także z dużymi dotykowymi ekranami o rozmiarze 13 cali. Pamiętajmy, że zgodnie ze starym porzekadłem "rozmiar to nie wszystko". Dlatego też słyszymy doniesienia o przymierzaniu się do takich technologii jak NFC czy czytnik linii papilarnych. Możemy się też spodziewać nowatorskiego podejścia w sprawie inteligentnego zegarka o nazwie iWatch.

A co wspólnego z tym wszystkich ma Tajwan? Z ogłoszeń zamieszczonych w internecie przez giganta jasno wynika, że poszukuje on specjalistów w kilku dziedzinach z miejscem zatrudnienia właśnie w Republice Chińskiej. Daje to jasno do zrozumienia, że właśnie w tym kraju znajdzie się kolejne centrum badawczo-rozwojowe firmy. Nad jakimi projektami będą pracować rekruci? Pozostaje nam jedynie snuć domysły na ten temat, ale pewne jest, że gigant coś szykuje.

Krzysztof Sylwerski


komorkomania.pl



Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: Apple | Tim Cook | Steve Jobs | iPhone | iPad
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy