Darmowy internet w każdej wiosce

Coraz więcej miast, miasteczek i wsi chce mieć bezpłatne hotspoty na rynkach, w urzędach czy na dworcach. Na zgodę Urzędu Komunikacji Elektronicznej, by utworzyć takie internetowe punkty, czeka 46 samorządów - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Coraz więcej samorządów inwestuje w WiFi i to nie tylko w urzędach, szkołach czy bibliotekach, ale także w lokalizacjach popularnych turystycznie. "WiFi na lotnisku, dworcu czy rynku pokazuje, że samorząd chce być przyjazny, że chce pomóc swoim mieszkańcom oraz turystom" - tłumaczy John Godson, poseł PO.

Szczególnie dużo punktów pojawiło się w związku z Euro 2012. Część z samorządów decyduje się uruchamiać je na podstawie tzw. megaustawy, czyli jako usługę bezpłatnego internetu dla mieszkańców. By móc skorzystać z takiej opcji, muszą jednak uzyskać na to zgodę UKE.

"Do tej pory zostało wydanych 17 decyzji, kolejne 46 postępowań jest w toku" - mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE. "Wydawane są również opinie prezesa UKE o braku konieczności przechodzenia procedury rejestracyjnej, jeśli hotspot swoim zasięgiem obejmuje tylko i wyłącznie miejsca publiczne" - dodaje.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Internet | hotspot | WiFi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy