Dotykaj mnie...

Ci, którzy potrafią się przytulić, reagować dobrze na dotyk, są szczęśliwsi. Ci, którzy mają duży dystans, częściej mają kłopoty w kontaktach z ludźmi, w seksie. Kobieta spina się pod wpływem dotyku. Mężczyzna jest zirytowany, gdy jest głaskany, dotykany.

Człowiek rodzi się z potrzebą bycia dotykanym. Nasza skóra zawiera receptory, które są niezwykle wrażliwe na dotyk. Ale doświadczanie dotyku nie sprowadza się do zwykłej czynności fizjologicznej. Kontakt fizyczny bez bliskości psychicznej niewiele znaczy. Dotykając drugą osobę lub doświadczając samemu dotyku "wtrącamy" sferę doznań psychicznych; tych dobrych, przyjemnych lub odwrotnie - niekorzystnych, zagrażających nam.

W zależności od tego kto nas dotyka, w jakim jesteśmy nastroju, różne będą efekty dotyku. Dotyk osoby, której nie cierpimy lub też boimy się jej, budzi naszą awersję. Ale z niezwykłą przyjemnością "karmimy się" dotykiem od osoby, z którą jesteśmy w bliskiej i bezpiecznej psychicznie relacji emocjonalnej.

Są osoby, które fatalnie znoszą kontakt dotykowy. Już wymiana uścisków rąk, złożenia rytualnych nawet pocałunków, gestów z okazji jakichś uroczystości, podczas powitania /pożegnania budzi silne emocje niechęci. Zazwyczaj ludzie, którzy mają kłopot z dotykiem trzymają większy dystans fizyczny. Są też mniej otwarci na innych.

Z reguły też gorzej znoszą intymność. Nie najlepiej wiedzie im się w seksie. Kobieta "spina się" pod wpływem dotyku i z niecierpliwością czeka na zakończenie aktu seksualnego. Mężczyzna gwałtownie odsuwa się od kobiety, która zaczyna go głaskać, dotykać. Człowiek zamiast poddać się chwili namiętności, co wymaga choć na chwilę całkowitego zaufania drugiej osobie, cały czas kontroluje sytuację. Takie zachowanie na pewno nie sprzyja przeżywaniu radości i przyjemności podczas kontaktu seksualnego. Zamiast czerpać przyjemność z dotyku czujnie kontrolujemy, czy nam coś nie zagraża. Dotyk (vide: bliskość) kojarzy nam się z inwazją.

Natomiast ci, którzy czerpią przyjemność z kontaktu dotykowego, którzy potrafią się przytulać, reagować przyjemnością na dotyk są bardziej pogodni. Bardziej też ufają sobie i innym. Są w większym stopniu otwarci na świat, na nowe sytuacje. Lepiej też sobie radzą w sytuacjach stresowych.

Doświadczamy dotyku na różne sposoby. Będą to między innymi: głaskanie, pieszczoty, uściski, przytulania. Zły dotyk to z kolei ból, inwazja. Rola dotyku jest nie do podważenia w rozwoju psychicznym człowieka. Można wyróżnić kilka jego funkcji:

Reklama

Funkcja bezpieczeństwa
Kontakt dotykowy spełnia funkcję dającą poczucie bezpieczeństwa. Dotyk chroni nas przed lękiem. W razie strachu, smutku, przerażenia wystarczy przytulić się. Czasami lepiej przytulić kogoś lub samemu wtulić się w drugą osobę niż mówić. Małe dziecko, gdy się boi, gdy go coś boli, rozpaczliwie domaga się piersi, ale nie dlatego, że jest szczególnie głodne. Potrzebuje matki (jej piersi), aby poprzez bliski kontakt ukoić swój ból, lęk. Z braku drugiej osoby przytulamy się do zwierzaka, misia pluszowego. I nie jest to jedynie czynność zarezerwowana dla dziecka.

Zobacz i posłuchaj, co o dotyku mówiła Alina Henzel-Korzeniowska, psycholog, seksuolog i psychoanalityk w interaktywnym programie E-misja w tv.interia.pl.

Funkcja poznawcza
Człowiek poprzez dotyk poznaje otaczający go świat. Niemowlęciu nie wystarczy ogarnięcie przedmiotu wzrokiem. To stanowczo za mało, aby dowiedzieć się więcej o danej rzeczy. Musi wziąć do rąk, do ust i dopiero wtedy dany przedmiot jest mu bardziej znany. Nazywa się to w psychologii rozwojowej poznawaniem polisensorycznym. Ale dorosły człowiek, mający już ukształtowany obraz świata, przedmiotów go otaczających, nie stroni od takiego sposobu poznawania. Jeśli kupujemy jakąś rzecz w sklepie to zazwyczaj nie zadawalamy się zerknięciem na ten towar. Musimy go dotknąć, pogłaskać przed zakupem.

Funkcja komunikacyjna
Poprzez dotyk wyrażamy określone uczucia. Dotyk uzupełnia bądź zastępuje słowo. Gdy się nie chce mówić, gdy boimy się coś powiedzieć lub gdy słowo nie jest w stanie wyrazić naszych intencji to w sukurs przychodzi nam dotyk. Poprzez dotyk okazujemy wiele uczuć w relacji do ważnych dla siebie osób: partnera życiowego, dziecka, rodzica, przyjaciela.

Funkcja relaksacyjna
Dotykając i poddając się dotykowi czerpiemy dużo przyjemności, relaksujemy się. Nie bez powodu człowiek na przestrzeni dziejów "dopracował się" zbawiennych skutków szczególnego dotyku zwanego umownie masażem. Są ludzie, którzy poddają się zabiegom pielęgnacyjnym nie tylko po to, aby być pięknym, zadbanym. Czerpią dużo dodatkowej przyjemności będąc u fryzjera, w salonie kosmetycznym. Taka osoba potrzebuje miłych doznań podczas zabiegów pielęgnacyjnych, bo nie ma w swoim życiu drugiej osoby, z którą mogłaby doświadczać kontaktu dotykowego, bliskości.

W zachowaniach seksualnych skupiają się te wszystkie funkcje dotyku. Podczas aktu seksualnego cała wstępna gra opiera się niemal na kontakcie dotykowym. Po fazie spojrzeń, gestów, rozmów następuje faza dotyku. Są to pocałunki, głaskanie, pieszczoty. Doświadczony kochanek dobrze o tym wie i cierpliwie "rozpala" swoją partnerkę, aby była gotowa do aktu seksualnego.

Większość kobiet nie jest w stanie rozbudzić się seksualnie bez dotyku. Dotyk inicjuje seks, nawet jeśliby to by miało być kilka krótkich sekwencji. Dla mężczyzny dotyk kobiety też dużo znaczy. Dotyk odpowiednich partii ciała jest bardzo miły i pobudzający. Dotyk też kończy akt seksualny. Jest przejawem bliskości, potwierdzenia pożądania, uczuć. W tym kontekście warto kreować swoje życie seksualne stopniowo zaczynając od trzymania się za ręce, pocałunków, przytulań, petting i wreszcie kończąc aktem seksualnym.

Zobacz i posłuchaj, co o dotyku mówiła Alina Henzel-Korzeniowska w interaktywnym programie E-misja w tv.interia.pl.

Alina Henzel-Korzeniowska - psycholog, seksuolog, psychoanalityk, moderator forum www.seksuolog.org.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kontakt | dotyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy