Google ułatwi wyjazdy za granicę. Firma usprawnia funkcję tłumaczeń obrazu

Tłumacz Google przydaje się nie tylko w przypadku chęci skorzystania z pomocy w zrozumieniu słowa pisanego. Od dłuższego czasu amerykańska korporacja rozwija także Tłumacza zintegrowanego z aplikacją aparatu. Wystarczy nakierować obiektyw na tekst w obcym języku, a same algorytmy przetłumaczą go na wybrany język. Funkcjonalność Tłumacza działa bez konieczności podłączania smartfona do Wi-Fi - wystarczą dane komórkowe oraz standardowy pakiet.

Google poinformowało, że Tłumacz dla obrazu doczekał się znaczących usprawnień. Najważniejszym z nich jest wsparcie dla dodatkowych języków. Do tej pory aplikacja była w stanie wykryć około 88 języków. Teraz Tłumacz rozszyfruje ponad 100 z nich, w tym arabski, malajski, tajski, wietnamski czy hindi.  To nie jedyna nowość. Do tej pory program tłumaczył obcojęzyczne teksty na angielski, co dla niektórych użytkowników mogło być przeszkodą. Od teraz nie ma problemu, aby przetłumaczyć wybrany napis także na język polski oraz każdy inny, który jest natywnie obsługiwany przez Tłumacza Google. Tego typu sytuacja oraz automatyzacja procesu ma przydać się w miejscach, które posiadają dialekty lub korzystają z dwóch języków. Przykładem może być Ameryka Południowa, której mieszkańcy posługują się zarówno hiszpańskim, jak i portugalskim.

Google nie byłoby sobą, gdyby nie dodało do Tłumacza nowych opcji powiązanych ze sztuczną inteligencją i sieciami neuronowymi. Program doczekał się implementacji Neural Machine Translation - technologii zapewniającej dokładniejsze i naturalniejsze tłumaczenie nawet o 85% względem poprzedniej wersji. Funkcja działa w oparciu o połączenie z siecią internetową.

Aktualizacja Tłumacza Google przebiega etapami - według producenta cały proces może zająć nawet do dwóch tygodni. Warto uzbroić się więc w cierpliwość i czekać na swoją kolej.