Komputer na... szpinak

Zmorą wielu z nas było zmuszanie do zjedzenia niesmacznej papki zwanej szpinakiem. Podobno miało to być zdrowe. Do zjedzenia tego bogatego w żelazo warzywa zachęcała także kreskówka z marynarzem Popeye, który po skonsumowaniu szpinaku nabierał nadludzkiej sily. Teraz mamy będą mogły perswadować nieco łagodniej. "Zjedz szpinak - będziesz zdrowy, a mocy nabiorą także twój laptop i komórka". Wszystko dzięki naukowcom z Massachusets Institute of Technology, którzy pracują nad baterią wykorzystującą właśnie szpinak do przekształcenia światła słonecznego na energię.

Shuguang Zhang z MIT, badając zjawisko fotosyntezy odkrył, że zawarta w szpinaku proteina może "żyć" znacznie dłużej niż normalnie, gdy jest połączona z... elektroniką. To otworzyło drogę do prac nad baterią "warzywną". Szpinak wybrano dlatego, że jest tani, prosty w uprawie i dostępny praktycznie wszędzie. Taka jednorazowa bateria szpinakowa mogłaby zatem być bardzo tania.

Sercem urządzenia jest system nazwany PSI (Photosystem I). Jest to układ wypełniony chloroplastami uzyskanymi ze szpinaku. Na razie jednak prace są w początkowym stadium i do praktycznego ich zastosowania może upłynąć kilka lat - twierdzi Zhang - dodając jednak, że uzyskane wyniki są bardzo zadowalające.

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: komputer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy