Martwy piksel na ekranie? Co możemy z tym zrobić

Zapewne każdy z nas, przynajmniej raz w życiu, zetknął się ze zjawiskiem martwego lub tzw. "gorącego piksela". Co kryje się pod tymi nazwami i jak poradzić sobie z takimi wadami?

Zanim przejdziemy do podstawowych porad dotyczących rozwiązania problemu, warto pochylić się nieco nad samą definicją "martwego piksela". Nazwa ta oznacza nic innego, jak uszkodzony piksel, który występuje jako wada fabryczna, na ekranach telewizorów oraz monitorów opartych na wyświetlaczach LCD. To nierzadkie zjawisko najczęściej ma swój początek już w przypadku fazy produkcyjnej urządzenia i nie powstaje na wskutek użytkowania.

Jego swoistym przeciwieństwem jest tzw. "gorący" lub "wypalony piksel". Choć wizualnie jest to podobne zjawisko do "martwego piksela", jednak mamy z nim do czynienia w przypadku długotrwałego korzystania ze sprzętu i przegrzania matrycy.

Reklama

Zarówno "gorący" jak i "martwy piksel" przybierają kształt niewielkich punktów, które możemy łatwo wychwycić na jednolitych tłach obrazu. W przypadku pierwszej wady, kropka ta będzie przybierać jasne lub różnokolorowe barwy. Jeśli wspomniany punkt jest całkowicie czarny, bez wątpienia mamy tu do czynienia z przypadkiem numer dwa, a więc wadą produkcyjną. 

W celu potwierdzenia ich występowania można skorzystać z wielu popularnych testerów martwych pikseli. Są one dostępne zarówno w formie dodatkowego oprogramowania, jak i krótkich materiałów sprawdzających, opublikowanych np. na platformie YouTube.

Co możemy zrobić z martwym pikselem?

Najlepszą i najmniej pracochłonną opcją będzie oddanie telewizora na naprawę gwarancyjną. Obecnie, kiedy problem występujących "martwych" oraz "wypalonych pikseli" jest stosunkowo częsty, większość firm z powodzeniem uzna nasze roszczenia. Co więcej z uwagi na stosunkowo czasochłonną naprawę matrycy, zapewne otrzymamy nowy model urządzenia.

Jeśli jednak okres gwarancyjny już minął, a my czujemy się na siłach do samodzielnej naprawy, możemy spróbować jedną z kilku metod. Pierwsza z nich polega na stopniowym pobudzaniu pikseli, poprzez odświeżanie kolorów na wskazanym fragmencie ekranu. W tym celu pomogą programy komputerowe, z których większość jest darmowa.

Nieco bardziej inwazyjną metodą jest stopniowe i delikatne naciskanie ekranu w miejscu, w którym znajduje się martwy lub wypalony piksel. Takie działanie może pomóc w odblokowaniu tranzystora. Należy jednak mieć świadomość, że za mocne wciskanie może trwale uszkodzić matrycę - lepiej prosić o pomoc specjalistę.

Oczywiście żadna z tych metod nie jest niezawodna. W przypadku braku jakiejkolwiek reakcji na nasze działania, ostatecznym wyjście będzie wymiana samej matrycy. W przypadku sporych telewizorów może się to jednak okazać szalenie kosztownym przedsięwzięciem, często równowartym z ceną naszego używanego telewizora. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Telewizor | ekrany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy