Pirackie oprogramowanie na stronach MSWiA

Urzędnicy stojący na straży polskiego prawa zaliczyli wpadkę. Strony Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, któremu podlega m.in. policja, powstały przy użyciu pirackiego oprogramowania. Jak doszło do tej kuriozalnej sytuacji?

Jeden z czytelników serwisu Niebezpiecznik znalazł w serwisie e-PUAP (Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej), hostowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, ciekawy fragment kodu. W źródle strony można było zobaczyć:

Na końcu powinien znajdować się wpis identyfikujący właściciela licencji, jednak powyższy kod wskazuje na to, że twórca tego fragmentu strony posłużył się crackiem. XMLSpy to narzędzie pozwalające na tworzenie plików XML. Licencjonowana wersja aplikacji to wydatek 399 euro. Można przekornie powiedzieć, że właśnie tyle zaoszczędzili podatnicy, ale urzędnikom MSWiA z pewnością nie jest do śmiechu.

Na maila z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji szybko zareagował Wydział Komunikacji MSWiA. Jak wynika z przesłanego wytłumaczenia, winę ponosi firma zewnętrzna, która posiłkowała się materiałami dostępnymi powszechnie w internecie i oprogramowaniem Open Source. Dość humorystycznie brzmi fragment o powszechnie dostępnych materiałach - czyżby urzędnicy z Wydziału Komunikacji MSWiA mieli na myśli serwisy z crackami?

Reklama

Ministerstwo usunęło ze swojej strony feralne fragmenty kodu. Choć wina ewidentnie leży po stronie wykonawcy serwisu, wpadka jest kompromitująca przede wszystkim dla MSWiA. To nie pierwsza taka sytuacja - 3 lata temu z podobnym problemem borykało się Ministerstwo Finansów.

Łukasz Michalik

Źródło: http://vbeta.pl

vbeta
Dowiedz się więcej na temat: piractwo | MSWiA | Pirackie oprogramowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy