Rodzina 2.0 - pełen multi-tasking

Wyniki najnowszych badań pokazują, że współczesna rodzina jest przeładowana różnego rodzaju gadżetami. Jakie są tego skutki?

Wyniki najnowszych badań pokazują, że współczesna rodzina jest przeładowana różnego rodzaju gadżetami. Jakie są tego skutki?

Z analiz przeprowadzonych przez Yahoo! oraz firmę mediową OMD wynika, że przeciętna nowoczesna rodzina, za sprawą gadżetów hi-tech, podczas jednej doby wykonuje tak dużą ilość czynności, że normalnie do ich przeprowadzenia potrzeba 43 godzin. Jak to możliwe? Wszytko za sprawą "multi-taskingu", czyli wykonywania kilku czynności naraz.

Przeciętny rodzic nie chce rezygnować z oglądania telewizji czy surfowania po internecie kosztem rozmowy z dziećmi. Jednocześnie jednak nie planuje on zaprzestać wychowywania swoich pociech. W ten sposób ma miejsce połączenie obojga zajęć - np. mama korzysta z sieci, jednocześnie rozmawiając przez komunikator głosowy z córką, ojciec pomaga swojemu synowi w zadaniu domowym, przy okazji wysyłając SMS-y. Jadąc do pracy zamawiamy zakupy z dostawą do domu, a w pracy wykonujemy klika czynności na raz.

Reklama

Ilość "nadgodzin", jakie wyrabia nowoczesna rodzina zależy od regionu świata. Największy "multi-tasking" ma miejsce w zinformatyzowanych Indiach, gdzie "nadgodziny" wynoszą aż 45 godzin. Znacznie lepiej (gorzej?) radzą sobie Francuzi (34 godziny). Zaskakującym wynikiem jest natomiast Korea Południowa, w której "multi-tasking" podwyższa aktywność rodziny tylko do 33 godzin. Jak się okazuje, wszytko zależy od kultury pracy - Indusi chcą robić kilka rzeczy naraz, Koreańczycy wolą skupić się na jednej konkretnej czynności. Badania przeprowadzono w 16 krajach w 4,783 gospodarstw domowych.

Jednak nowe technologie tylko pozornie atomizują społeczeństwo. Jak twierdzą przeprowadzający badanie, dzięki nowoczesnej komunikacji rodzina odkrywa nowe sposoby na znalezienie wspólnego języka. Matki twierdzą, że dzięki wysyłaniu SMS-ów oraz rozmowom przez komunikatory internetowe mogą zapytać swoje dzieci o tematy, które "w cztery oczy" praktycznie zawsze kończą się kłótnią i trzaskaniem drzwiami. Nie jest możliwością, aby każdy z członków rodziny potrafił obsługiwać wszystkie nowe gadżety, dlatego często jedna osoba musi tłumaczyć drugiej jakie funkcje ma np. nowa przeglądarka albo telewizor HD, dzięki czemu konieczna jest współpraca między całą rodziną. Technologie zbliżają w zupełnie nowy sposób.

- Rodzina 2.0 to nie Jetsonowie - powiedziała wiceprezydent Yahoo!, Michele Madansky, odwołując się do serialu animowanego, który śledził losy futurystycznej rodziny. Według Madansky nowoczesna rodzina nie przypomina kreskówkowych Jetsonów dlatego, że wspólne korzystanie z technologii, zarazem ogranicza "fizyczne" spotkania z rodziną, jak i umożliwia częstsze rozmowy oraz wymianę informacji między sobą na odległość. Ponad połowa badanych przyznała, że nie wyobraża sobie innego sposobu na kontaktowanie się z rodziną oraz znajomymi, jak za pomocą nowych technologii. Zapewne więc poziom "multi-taskingu" w najbliższym czasie jedynie się zwiększy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Yahoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama