SmartCart - samoobsługowy wózek sklepowy z modułem AI

Czy można robić zakupy bez żmudnego stania przy kasach? Nowe technologie wskazują, że tak, a udział w tym mają także polskie start-upy.

Skoro Amazon - światowy gigant rynku e-commerce - otwiera swoje kolejne samoobsługowe sklepy stacjonarne, coś musi być na rzeczy. Okazuje się, że nawet w czasach tzw. Digital Age, nie wszystko chcemy kupować online. Zakupy w realu są dla klientów często formą wypoczynku, a nawet rozrywki. To czego najbardziej nie lubimy w tradycyjnych zakupach, to kolejki.

- Na świecie działa coraz więcej całkowicie bezobsługowych sklepów. Rosnąca potrzeba automatyzacji sklepów to także jedna z kluczowych konsekwencji epidemii koronawirusa na rynku retail. W Chinach powstają sieci całkowicie samoobsługowych kiosków, w których za pomocą smartfona można już dziś kupić podstawowe produkty. Nieco większe placówki bez kasjerów pod marką "Amazon Go" otwiera w USA internetowy gigant. Polska również wpisuje się w ten światowy trend - twierdzi Paweł Bochniarz, Partner w Funduszu ValueTech Seed, inwestującego w innowacyjne pomysły biznesowe z obszaru nowych technologii, na różnych etapach rozwoju. 

Reklama

Koncept proponowany przez Amazona, doskonale wpisuje się w oczekiwania współczesnych klientów, wyznaczając jasny kierunek, w którym powinny zmierzać sieci handlowe. Kolejne testowe mikro sklepy otwierane przez duże sieci w Polsce, takie jak Carrefour lub Auchan czy przedstawicieli segmentu convenience - Żabkę i BioFamily, potwierdzają, że tradycyjna formuła robienia zakupów również w naszym kraju nie zanika, a ewoluuje.

Popyt rodzi podaż i wygląda na to, że wyścig wśród dostawców rozwiązań technologii dla sklepów autonomicznych zaczął się na dobre.

Standard Cognition z kapitałem startowym w wysokości 50 milionów dolarów pochodzącym od byłego CTO Pandory - Willa Glasera czy bardziej agresywne start-upy, takie jak Zippin i Inokyo, podobnie jak Amazon Go, rozwijają technologie oparte o systemy kamer sufitowych i półkowych. Koncept wdrażany przez giganta z Seattle i jemu podobne ma jednak swoje ograniczenia. Koszt i wysiłek związany z zainstalowaniem kamer na całym suficie lub na każdej półce sklepu o powierzchni kilku tysięcy metrów kwadratowych może być skutecznym hamulcem w procesie transformacji do modelu sklepów autonomicznych. Stawką w grze jest być albo nie być, czego doskonałym przykładem jest polski oddział Tesco. Firma w 2020 roku sprzedała wszystkie swoje placówki handlowe i znika z polskiego rynku.

Klienci pragną robić swoje zakupy wygodnie i szybko, a co za tym idzie bez stania w kolejkach. Realizują to poprzez ucieczkę do mniejszych, osiedlowych sklepów typu convenience lub małych, bezobsługowych sieci typu Amazon Go. Remedium na bolączkę wielkich i średnich sieci handlowych, okazuje się, że z powodzeniem rozwija i wdraża grupa wynalazców z firmy ZeroQs. Polacy stworzyli technologię mobilnych kas samoobsługowych, która pod marką SmartCart wprowadzana jest dziś do kolejnych sieci handlowych na całym świecie.

Startup ZeroQs produkuje wózki na zakupy wyposażone w technologię, która za pomocą zainstalowanego skanera kodów kreskowych, kamery i czujnika wagi automatycznie rozpoznaje przedmioty wkładane do koszyka, a dzięki spersonalizowanej aplikacji, analizuje i finalizuje zakup, eliminując potrzebę stania w kolejce do kasy.

- Klient po wejściu do sklepu, za pomocą dedykowanej aplikacji paruje swój smartphone z mobilną kasą samoobsługową SmartCart i rozpoczyna zakupy. Skanuje interesujące go produkty, wkłada do koszyka i wychodzi ze sklepu. Szybko i wygodnie, bez konieczności stania w długich kolejkach, bo płatność jest pobierana automatycznie. Taki sposób robienia zakupów tworzy unikatowy shopping experience. Nasza technologia jest też o wiele tańsza w implementacji i utrzymaniu w porównaniu do infrastruktury, która musiałaby się znaleźć w sklepie typu Amazon Go. Co więcej, sztuczna inteligencja wykorzystywana w mobilnych kasach samoobsługowych skutecznie wspiera firmy w zarządzaniu ich łańcuchem dostaw - wyjaśnia wynalazca i współtwórca firmy Jarosław Kaczmarczyk.

Rozwiązanie, dzięki zastosowanym systemom stanowi również skuteczne narzędzie w walce z plagą kradzieży sklepowych, które przynoszą w skali globalnej straty rzędu 45 mld dolarów.

Wózki SmartCart są wyposażone w poręczny, wytrzymały na uszkodzenia ekran dotykowy, na którym wyświetlane są informacje o wybieranych produktach czy aktualnych promocjach. Aplikacja obsługująca zakupy w czasie rzeczywistym zbiera dane o użytkownikach i buduje w ten sposób zasoby Big Data. Twórcy twierdzą, że w przyszłości system będzie umożliwiał personalizację przekazów reklamowych prezentowanych na ekranie wózka, sugerując swoim klientom m.in. zakup kolejnych produktów potrzebnych do ugotowania konkretnej potrawy, czy wskazując miejsce ulokowania poszukiwanego produktu.

Technologia mobilnych kas samoobsługowych, którą pod nazwą SmartCart opracował i wdrożył zespół z Polski, jest coraz szerzej dostrzegana przez branżę retail. Niektórzy rynkowi gracze twierdzą, że wynalazek przyczynia się do rewolucji w handlu na niespotykaną wcześniej skalę. Dzięki swojej uniwersalności, rozwiązanie polskich wynalazców można dopasować praktycznie do każdego formatu obecnego na globalnym rynku, a zainteresowanie stworzoną technologią sięga już po za granice Polski. 

Technologię SmartCart wdrażają już trzy duże, międzynarodowe sieci handlowe. Szwedzka sieć sklepów meblowych - IKEA, popularna sieć hipermarketów i supermarketów Carrefour oraz największa w Rosji sieć sklepów średnio i wielkopowierzchniowych - X5. Koncept SmartCart od ZeroQs przyciągnął także zainteresowanie polskiej sieci Społem, posiadającej ponad 2,5 tysiąca sklepów.

Zamówienia na pierwsze partie mobilnych kas samoobsługowych SmartCart napływają także spoza Polski. Dzięki swojej uniwersalności, rozwiązanie można dopasować praktycznie do każdego segmentu rynku.


INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Sztuczna inteligencja | zakupy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy