Sony na IFA 2009 - 3D w 2010 roku

Kino w wersji 3D będzie królować w 2010 roku - tak przynajmniej twierdzi Sony, które podczas berlińskich targów IFA zapowiedziało swoją nową strategię. Na trzeci wymiar stawia także firma Panasonic.

- Pociąg 3D ruszył w drogę, a Sony chce być jego lokomotywą - zapowiedział podczas konferencji Sony Howard Stringer, szef i prezes Sony. Twórcy marek takich jak Bravia i Walkman stawiają na materiały 3D, jednak podczas konferencji nie mieliśmy szansy zobaczyć konkretnych modeli telewizorów mogących obsługiwać sygnał 3D.

Nie obyło się natomiast bez założenia specjalnych okularów, które mają umożliwiać oglądanie filmów w 3D. Oprócz fragmentów materiałów filmowych, Sony pokazało także klipy z gier wideo obsługujące sygnał 3D. Nie było jednak konkretów, za wyjątkiem daty 2010, jako momentu premiery odpowiednich urządzeń.

Reklama

Drugim ważnym elementem dla Sony będzie cyfrowa dystrybucja - podstawą do rozbudowy sieci dystrybucyjnej będzie PlayStation Network, usługa sieciowa, z której korzysta 27 mln użytkowników konsol PlayStation 3 i PSP. Nie zabraknie także telewizorów Bravia oraz odtwarzaczy Blu-ray umożliwiających streamowanie materiałów z internetu. Powód? Coraz mniej osób ogląda telewizję, rezygnując z niej na korzyść internetu.

Na europejskim rynku zadebiutują także nowe aparaty kompatkowe oraz lustrzanki Sony. Możemy spodziewać się także następcy Sony Ericsson Xperia - X2 z systemem Windows Mobile 6.5 i aparatem 8.1 megapikseli. Co ważne, na nasz kontynent trafią także elektroniczne odtwarzacze książek produkcji Sony. Ostatnią najważniejszą nowością był notebook Vaio X z 11.1-calowym ekranem, 14 mm grubości i aluminiową klawiaturą. Do tego doszły pierwsze na świecie douszne słuchawki z redukcją szumów oraz nowe amplitunery.


Zmiana hasła marketingowego Sony z "like.no.other" na "make.belive" ma symbolizować nowe oblicze Sony. Podobnie jak i inne firmy prezentujące swoje produkty na IFA, także Sony musi dostosować się do nowej sytuacji ekonomicznej i klientów ostrożnie dokonujących zakupy. Czas pokaże, czy strategia Stringera będzie słuszna.

Łukasz Kujawa, Berlin

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama