Spór o nadajnik 5G na kościelnej wieży

Mieszkańcy łódzkiego Widzewa protestują w sprawie nadajnika 5G umieszczonego na jednej z kościelnych wież. Okazuje się jednak, że maszt do 5G w danym miejscu po prostu… nie istnieje.

Łódź to jedno z siedmiu miast, które otrzymało dostęp do sieci bezprzewodowych nowej generacji 5G. Jak donosi "Dziennik Łódzki", w ostatnich dniach parafianie jednego z kościołów na Widzewie umieścili plakaty wzywające do usunięcia z kościoła nadajników do sieci 5G. Według autorów plakatów, nadajniki do 5G mają profanować uczucia religijne, a także samych wiernych.

Szybko okazało się, że maszt znajdujący się na kościele nie jest nadajnikiem 5G i od wielu lat posiada oficjalną zgodę kurii. Ks. Paweł Kłus, rzecznik prasowy łódzkiej kurii zwraca uwagę, każdorazowa instalacja tego typu nadajnika wymaga zgody, a najczęściej są one także umieszczane na najwyższych budynkach w okolicy.

Reklama

Nadajniki do 5G w Łodzi zostały uruchomione 11 maja przez sieć Plus - więcej informacji tutaj

Teorie o tym, że objawy osób zakażonych wirusem to efekt działania szkodliwego promieniowania elektromagnetycznego są nieprawdziwe i mają na celu jedynie szerzenie dezinformacji w społeczeństwie - czytamy w oświadczeniu Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 5G | Łódź
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama