Wideo na żądanie - telewizja, w której my rządzimy

Nie trzeba śledzić programu telewizyjnego, aby obejrzeć wyczekiwany przez nas film lub serial - na ratunek przychodzi coraz popularniejsza, także w naszym kraju, usługa Wideo na żądanie - Video on Demand.

Okres zimowy to dla wielu osób długie wieczory spędzane przed telewizorem, które często zaczynają się od próby znalezienia ciekawego filmu lub programu. Niestety oferta najpopularniejszych nadawców sprawia, że te poszukiwania niejednokrotnie kończą się fiaskiem. I tu z pomocą przychodzi VoD (Video on Demand), czyli wideo na żądanie. Coraz popularniejsze rozwiązanie stanowiące alternatywę dla oferty nadawców telewizyjnych. Trzeba dodać - atrakcyjną alternatywę. Usługa udostępniania filmów, seriali, programów telewizyjnych czy relacji sportowych w wybranym przez widza czasie, patrz: najbardziej dla niego dogodnym, zyskuje coraz większe grono zwolenników. Odpowiadając na rosnące zainteresowanie konsumentów, serwisy z materiałami VoD nieustannie poszerzają swoje bazy, często również o pozycje, które niedawno weszły na ekrany kin. Dodatkowo aby zwiększyć i ułatwić dostęp do swoich usług, nawiązują współpracę z podmiotami z różnych branż (RTV, telefonia komórkowa).

W przypadku VoD stosowane są dwa rozwiązania. Pierwsze z nich to udostępnianie materiałów bezpłatnie, w zamian widzowie muszą jednak obejrzeć reklamy. Warto zauważyć, że emisja pojedynczych spotów przed projekcją lub podczas niej dla większości z nas nie stanowi aż takiej niedogodności, bowiem nadawcy telewizyjni przyzwyczaili nas do ciągnących się w nieskończoność bloków reklamowych. Kolejną formą udostępniania treści VoD jest udostępnianie płatne. W tym przypadku są dwie podstawowe metody pobierania należności. Część serwisów umożliwia obejrzenie poszczególnych materiałów po uiszczeniu określonej kwoty, inne stosują abonamenty. Warto zauważyć, że wymóg opłat nie zawsze oznacza oferowanie filmu bez reklam. Na rynku są bowiem rozwiązania, gdzie pomimo obowiązującego cennika za treści, widz i tak musi przygotować się na obecność spotów przed emisją lub w jej trakcie.

Reklama

Od kogo VoD?

W Polsce wideo na żądanie oferuje kilka serwisów. Jednym z nich jest ipla.pl z dostępem do szerokiej gamy produkcji telewizyjnych - filmów, seriali czy transmisji wydarzeń sportowych. Zdecydowana większość materiałów realizowana jest na zlecenie telewizji Polsat (w tym Polsat Sport, Polsat News, Polsat Play, Polsat Cafe i TV4). Drugi popularny serwis VoD to iplex.pl - platforma udostępniająca materiały całkowicie bezpłatnie, w zamian za obejrzenie reklam wyświetlanych przed pokazem. Iplex.pl jest inicjatywą, która w zasobach posiada ponad 1500 materiałów - hitów polskiego i światowego kina, takich jak chociażby obsypany Oskarami dramat wojenny "Hurt Locker", film sensacyjny "Elitarni" czy dokument "Super Size Me". Zaledwie kilka reklam przed projekcją oraz w pełni bezpłatny dostęp powoduje, że portal jest ciekawą propozycją nie tylko na polskim rynku, ale również na tle innych wirtualnych wypożyczalni działających w Europie, a także na świecie. Inny polski serwis to tvscreen.pl, który część materiałów oferuje odpłatnie, a część - np. ambitne produkcje kina niezależnego - bezpłatnie. Udostępnia on filmy wyprodukowane przez tak znane wytwórnie, jak Universal Pictures, Walt Disney Pictures, Touchstone Pictures, Pixar/ Disney czy Miramax Films.

W Stanach Zjednoczonych jednym z najpopularniejszych serwisów VoD jest Netflix. Wyróżnia się on korzystną ofertą cenową. Za niespełna 8 dolarów miesięcznie otrzymujemy nieograniczony dostęp do bazy filmowej. Serwis cieszy się pozytywną opinią użytkowników, którzy na forach internetowych oceniają go jako najlepsze ekonomicznie rozwiązanie. Mimo stosowania niskich opłat Netflix gwarantuje możliwość obejrzenia filmu bez przerw reklamowych. Inny serwis VoD działający z Stanach Zjednoczonych to Hulu. Część swoich zasobów oferuje bezpłatnie, natomiast za obejrzenie części z nich trzeba zapłacić.

Przykładowo usługa w wersji premium, czyli Hulu Plus (blisko 10 dolarów miesięcznie), umożliwia dostęp do m.in. całych seriali. Dodatkowo na rynku amerykańskim w styczniu 2010 r. pojawił się nowy istotny gracz. Światowy potentat internetowy Google utworzył w ramach serwisu YouTube wirtualną kinotekę. W początkowej fazie dostępnych było jedynie 5 filmów, które prezentowano na tegorocznym festiwalu Sudance. Wraz z upływem czasu do zbiorów serwisu YouTube trafia coraz więcej popularnych, komercyjnych produkcji, które są udostępniane za niewielką opłatą. Cena wypożyczenia waha się od 99 centów do 3,99 dolarów.

Zarówno Netflix, Hulu czy wirtualna kinoteka YouTube w obecnej chwili przeznaczone są jedynie dla użytkowników z USA. W przyszłości planowane jest rozszerzenie usług na inne kraje. Jednak niektóre serwisy, np. Hulu, które mają w planach wejście na rynek europejski, mogą mieć z tym trudności. Przede wszystkim ze względu na koszty uzyskania licencji filmowych na ten region. Wśród platform VoD działających na starym kontynencie ciekawie prezentuje się oferta Acetrax. Swoim zasięgiem obejmuje on Wielką Brytanię, Irlandię, Niemcy, Francję, Szwajcarię, Austrię, oraz Lichtenstein. Na terenie Skandynawii dostępny jest serwis Film2home. Obydwa serwisy pobierają opłaty za korzystanie z usług.

Warto również wspomnieć o kolejnej inicjatywie serwisu Google, a mianowicie - Google TV. Idea miała na celu połączenie telewizji oraz Internetu, jednak jej wcielenie w życie napotyka spore trudności. Zapowiedzi wprowadzenia na rynek nowych odbiorników zgodnych z Google TV wywołało natychmiastową reakcję stacji telewizyjnych, które zablokowały dostęp do swoich materiałów filmowych użytkownikom platformy Google. Powyższe problemy pokazują, że musi upłynąć jeszcze trochę czasu, zanim rozwiązanie zacznie w pełni funkcjonować na rynku.

Odpowiedź nadawców telewizyjnych

Stacje telewizyjne widząc spore zagrożenie ze strony serwisów VoD w postaci przechwytywanych widzów, uruchamiają własne platformy tego typu. Podobnie jak w przypadku innych polskich serwisów VoD w bazach TVP i TVN znajdują się zarówno filmy, jak i programy tematyczne. Warto zwrócić uwagę na ofertę TVP, bowiem obok nowości zawierać będzie ogromny zbiór archiwalnych materiałów, które z pewnością w znaczący sposób uatrakcyjniają ofertę.

Usługę wideo na żądanie oferują również operatorzy telewizji kablowych np. Inea, która w ostatnich dniach uruchomiła usługę HBO Go. Dostęp do niej mają na razie jedynie widzowie Wielkopolski, którzy posiadają abonament HBO. Liczne wymagania dodatkowe sprawiły jednak, że w mediach pojawiły się nieprzychylne publikacje na temat tej inicjatywy. Przy czym Polska jest jednym z niewielu krajów, w których HBO udostępniło tego typu usługę. Warto wspomnieć, że dużym zagrożeniem dla oferty operatorów kablowych będą usługi VoD oferowane przez telewizje internetowe, zarówno pod względem dostępności, jak również ceny.

VoD nie tylko na komputerze

Serwisy oferujące wideo na żądanie nie spoczywają na laurach i cały czas szukają nowych obszarów działalności, m.in. podpisując umowy z producentami sprzętu elektronicznego. Ostatnio głośno było o nawiązaniu współpracy pomiędzy firmą Panasonic oraz platformami iplex.pl czy ipla.pl. W obu przypadkach posiadacze telewizorów Panasonic z dostępem do Internetu (aplikacja Viera Cast) uzyskali możliwość korzystania z zasobów wspomnianych serwisów VoD. Przeglądanie treści odbywa się poprzez przyjazny i personalizowany interfejs, jedynie przy użyciu pilota.

Odbiorniki umożliwiają bezpośrednie podłączenie do sieci, co eliminuje nadmiar sprzętu i kabli.

Tego typu rozwiązanie ma tę przewagę nad korzystaniem z serwisów VoD z poziomu komputera, że filmy, często naszpikowane efektami specjalnymi, możemy oglądać na dużym ekranie telewizora, który poprzez zastosowanie odpowiedniej technologii pozwala w pełni cieszyć się jakością obrazu. A ponieważ zbliżający się okres świąt to w wielu domach rodzinne spotkania oraz wspólne oglądanie filmów, dlatego konsumenci mogą docenić tego typu ofertę producentów TV.

Innym aktualnym trendem wśród serwisów VoD jest oferowanie dostępu do swoich zasobów za pośrednictwem odtwarzaczy Blu-ray, konsoli PlayStation oraz XBox 360, a nawet tabletów czy telefonów komórkowych nowej generacji. Początkowo jedynym smartphonem, na którym możliwe było odtwarzanie filmów był iPhone. Obecnie trwa proces dostosowywania oprogramowania dla telefonów opartych o system operacyjny Symbian, a w przyszłości do grona odbiorców z pewnością dołączą użytkownicy BlackBerry. Przykładowo serwis ipla.pl już oferuje możliwość odbioru obrazu na urządzeniach opartych o system Android (telefony HTC, Samsung, LG, Motorola, Sony Ericsson). Tego typu rozwiązanie - wideo na żądanie dostarczane na urządzenia przenośne - stanowi ogromne ułatwienie m.in. dla osób często podróżujących.

Przyszłość w różowych barwach

VoD jest coraz bardziej popularne i wydaje się, że ten trend pozostanie zachowany. Wraz ze zwiększającą się liczbą urządzeń dysponujących możliwością korzystania z tego typu usług wzrastać będzie również grono użytkowników. Aktualną nowinką rynkową, która pozostaje do wykorzystania przez serwisy z treściami wideo na żądanie, jest format 3D. W sytuacji, gdy nośniki z filmami w trzech wymiarach nadal będą stosunkowo drogie, a nadawcy telewizyjni zapewnią jedynie kilka materiałów w tym formacie, platformy VoD mogą idealnie trafić w oczekiwania widzów wyposażonych w odpowiedni sprzęt.

Warto zauważyć, że wzrost popularności usługi wideo na żądanie z pewnością nie pozostanie obojętny dla kondycji finansowej klasycznych wypożyczalni DVD czy BD. Dodatkowo VoD może być zagrożeniem nie tylko dla stacji telewizyjnych, ale również dla kin, a co za tym idzie i dystrybutorów. Dlatego przewiduje się, że popyt na materiały VoD może zostać wyhamowany w sytuacji, gdy wytwórnie filmowe dojdą do wniosku, że nowe rozwiązanie może narazić je na straty. A wtedy konieczne będzie znalezienie innego rozwiązania.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy