Więzienie dla policjanta za sprzedaż pirackich dekoderów
Mężczyzna z Manchesteru, który sprzedawał nielegalne urządzenia, które pozwalały na piracki odbiór płatnych treści, co kosztowało legalnych dostawców usług ponad 2 mln funtów - został skazany na rok więzienia. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby skazany nie był... policjantem.
W 2017 r. policjanci z tzw. Greater Manchester Police (GMP) wszczęli wspólne dochodzenie wraz z brytyjską organizacją FACT zajmującą się ochroną własności intelektualnej w sprawie Daniela Aimsona, który był wówczas funkcjonariuszem policji GMP. Dochodzenie potwierdziło, że Aimson był zaangażowany w zarządzanie firmą, która produkowała urządzenia IPTV, które umożliwiały piracki dostęp do płatnych treści takich jak sport i filmy.
Firma sprzedawała również usługi transmisji strumieniowej, umożliwiając dostęp od płatnych treści od 48 godzin do 6 miesięcy. Umożliwiano widzowi zalogowanie się do portalu internetowego, w którym płatne treści były dostępne bez konieczności korzystania z fizycznego urządzenia IPTV.
Wywiad finansowy szybko zidentyfikował konta bankowe powiązane z firmą, do której przenoszono tysiące funtów, aby ukryć wpływy z nielegalnej działalności.
W okresie 7 miesięcy od stycznia do sierpnia 2017 r. obrót tylko dla jednego z rachunków powiązanych z firmą przekroczył 300 tys. funtów, z których żadne nie zostało zgłoszone urzędu finansowego. Dalsza analiza lewego konta wykazała, że od września 2016 r. do maja 2017 r. sprzedano około 1640 nielegalnych urządzeń IPTV.
5 września 2017 r. Daniel Aimson został aresztowany pod jego adresem domowym, a przy okazji znaleziono wiele przedmiotów powiązanych z oszustwem. Został natychmiast zawieszony w pracy w policji.
Dostawca telewizji satelitarnej, który przeprowadził analizę kosztów nielegalnej działalności Daniela Aimsona, potwierdził i wyliczył, że sama strata dla jego firmy wyniosła ponad 924 tys. funtów. Stratę dla tego samego dostawcy telewizji satelitarnej z usługi przesyłania strumieniowego w portalu internetowym Aimsona oszacowano na 1,2 mln funtów.
Chciwość gubi, bo pirat - policjant zarabiał duże pieniądze z nielegalnej działalności i czuł się nietykalny. Dziwne, że tak ryzykował, bo był pracownikiem policji z dobrą karierą i przyzwoitą pensją. Teraz ma poważne zarzuty i grozi mu długi wyrok więzienia.