Cygaro - na Kubie to więcej, niż zwykły skręt

Cygaro - na Kubie jest to coś więcej, niż tylko używka powstała ze zwiniętych i sklejonych liści tytoniu. To także źródło utrzymania i w dużej mierze styl życia. Fotograf Valerio Berdini w swoim najnowszym fotoreportażu pokazał, jak dziś na wyspie na Morzu Karaibskim hoduje się tytoń i produkuje cygara. Razem z nim odwiedzamy przepiękne plantacje, fabryki cygar, małe sklepiki, a także towarzyszymy Kubańczykom, którzy nie wyobrażają sobie dnia, bez swojego tradycyjnego "skręta".

Ta dziewczyna zwija kolejne tego dnia cygaro. Wykwalifikowany pracownik jest w stanie wyprodukować nawet sto sztuk dziennie. Samo szkolenie przygotowujące do tej pracy trwa trzy miesiące. Później za każdy miesiąc pracy "Torcedor" zarabia równowartość 30 dolarów.

"Valle de Vinales" na zachodzie Kuby. Krajobraz kulturowy tej doliny został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Specyficzny mikroklimat sprawia, że jest to idealne miejsce do hodowli tytoniu. Uważa się, że uprawiany tu tytoń jest najwyższej jakości na świecie.

Mężczyzna sprzątający ulicę w Hawanie. W ustach cygaro, a w słomkowym kapeluszu flaga Kuby. Patriotyzm wydaje się absolutnie niewymuszony.

Reklama

Idealnie wykonane, perfekcyjnie przycięte, świeżo zrobione organiczne kubańskie cygaro.

Mężczyzna prosi o przytrzymanie liścia tytoniu, podczas zwijania cygara na organicznej plantacji w Vinales. Po wysuszeniu, liście moczy się w specjalnej miksturze soku z cytryny, miodu i przypraw. Nadaje to cygarom niepowtarzalny aromat.

Jeden z wielu sklepów z cygarami w Hawanie.

Pracownik drukarni w Hawanie z tradycyjnym cygarem i maszyną poligraficzną z 18. wieku.

Liście tytoniu, w które zawija się cygara przez 50 dni schną w specjalnych szałasach zbudowanych z liści palmowych. Konstrukcja suszarni chroni przed deszczem i zapewnia odpowiednią cyrkulację powietrza. Z kolei liście, wypełniające cygaro schną przez 5 do 7 dni na mocnym słońcu.

Starszy człowiek pali cygaro w oczekiwaniu na wizytę w ośrodku pomocy społecznej.

Farmer podczas przerwy roluje małe "cigarillo" z wykorzystaniem kilku małych liści z własnej plantacji.

East News
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama