Przekroczył prędkość. Policjant groził mu gwałtem

Spotkania ze stróżami prawa nie zawsze są lekkie, łatwe i przyjemne. Ten niemiecki turysta przemierzający USA samochodem rozmowy z amerykańskim policjantem z pewnością długo nie zapomni. Funkcjonariusz drogówki w Atlancie za przekroczenie prędkości groził mu bowiem... więziennym gwałtem.

Wideo, choć na YouTube trafiło trzy lata temu, dopiero teraz zyskało olbrzymią popularność. Na filmie widzimy, jak niemiecki turysta zatrzymuje się na wezwanie policji. Na wszelki wypadek nagrywa wszystko ukrytą kamerą.

Policjant prosi o dowód rejestracyjny i prawo jazdy, a gdy dowiaduje się, że samochód jest wypożyczony, pyta również o dokumenty z wypożyczalni. Słysząc obcy akcent, w końcu zagaduje kierowcę o pochodzenie. Gdy dowiaduje się, że ma do czynienia z obywatelem Niemiec, robi się bardzo niemiły.

- Wiesz jakie jest tutaj ograniczenie prędkości niemiecki chłopcze? - pyta, ale nie uzyskuje konkretnej odpowiedzi. To jeszcze bardziej wyprowadza go z równowagi.

- Skoro tak, to dlaczego jeździsz po moim kraju? Dlaczego siadasz za kółkiem, skoro nie przestrzegasz ograniczeń prędkości? Tu wolno jechać z prędkością 70 mil na godzinę, dlaczego jechałeś 98? - przesłuchuje turystę. A gdy ten zaczyna się pokrętnie tłumaczyć, rozpoczyna serię gróźb.

- Wiesz co dzieje się z takimi pięknymi chłopcami, którzy trafiają do więzienia za brawurową jazdę? Boli ich tyłek przez miesiąc. Zwolnij więc do 70, albo możesz zostać zgwałcony - rzuca do kierowcy groźny policjant, po czym oddaje dokumenty i... odchodzi bez wypisania mandatu. 

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kara więzienia | gwałt | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy