Jak sprawić dziecku radość?

Dorośli nie przepadają za praktycznymi podarkami, ale kiedy je już dostaną, udają, że są zadowoleni. Gdy maluchom wręczamy na prezent buciki czy bluzeczki, nie liczmy nawet na udawany uśmiech.

Bo dzieci uwielbiają otrzymywać coś, co będzie ich bawić, interesować, cieszyć. A tego trudno spodziewać się po choćby najładniejszych ciuszkach czy eleganckich mebelkach do dziecięcego pokoiku. Te, gdy już znajdą się na swoim miejscu, sprawiają więcej zadowolenia rodzicom, którzy często liczą na to, że za jednym zamachem załatwią dwie sprawy - i prezent, i potrzebny zakup.

Tymczasem dzieci oczekują zupełnie czego innego. Marzą o kolejnych autkach, laleczkach, klockach, itp. a więc tym wszystkim, czego - zdaniem dorosłych mają już pod dostatkiem. Nie przywiązują takiej wagi do jakości - bardziej cieszy je ilość. Zwykle więcej radości jest przy rozpakowywaniu wielu drobiazgów niż jednego, drogiego prezentu.

Reklama

Przy wręczaniu podarków najmłodszym lepiej nie kierować się własnymi ambicjami. Jeśli nasze dziecko nie przepada za czytaniem książek, uczeniem się języka angielskiego czy oglądaniem gwiazd, to nie zasypujmy je słownikami, encyklopediami, mapami, lunetami, itp.

Żeby sprawić dziecku miłą niespodziankę niekoniecznie trzeba biegać po sklepach za prezentem. Uśmiech na buzi wywoła też zapewne wyjście do kina, cyrku, wesołego miasteczka czy choćby wycieczka za miasto. Towarzystwo rodziców, zwłaszcza gdy na co dzień są oni zapracowani i ciągle zajęci, może okazać się równie atrakcyjne jak zabawa nowymi zabawkami.

Warto o tym wszystkim pamiętać, zastanawiając się, co sprawiłoby radość naszym pociechom w dniu ich święta.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uśmiech | prezent | Radość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama