Mitnick na haku

Kevin Mitnick "padł" od własnej broni. Zaledwie kilka dni po tym, gdy po odcirerpieniu wyroku za cyberwłamania założył własną firmę - nastąpiło włamanie na serwis tej firmy. "Dowcipny" hacker postanowił najprawdopodobniej udownodnić "hackerowi wszechczasów", że przez czas, w którym Mitnickowi nie wolno było zblizać się do komputera - "piractwo" poszło do przodu.

Kevin Mitnick "padł" od własnej broni. Zaledwie kilka dni po tym, gdy po odcirerpieniu wyroku za cyberwłamania założył własną firmę - nastąpiło włamanie na serwis tej firmy. "Dowcipny" hacker postanowił najprawdopodobniej udownodnić "hackerowi wszechczasów", że przez czas, w którym Mitnickowi nie wolno było zblizać się do komputera - "piractwo" poszło do przodu.

Na stronie głównej firmy Mitnicka DefensiveThinking.com pojawił się w piątek tekst:

"welcome back to freedom mr.kevin ;)"

BugBear is trying to tell u have forget to secure your box, it was fun and

easy to break into your box ;). Greetings to all the slimshaddy mpany,

50cent,Dr.Dre nah whait a minute this is eminem spech. greeting

to :bugbears,linux-master, Dkd ||, #linux architects

Po kilku godzinach został "zauważony" i zdjęty.

Dowiedz się więcej na temat: haka | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy