Najwięcej oszołomów - w Europie

Raport przygotowany przez brytyjskie MI2 wskazuje na to, że zmienia się hackerska geografia. W porównaniu z rokiem 2000 - w minionym roku pojawiło się mniej wirusów, które można było uznać za groźne (2000 - 413, 2001 - 245), niemniej te, które już zaatakowały - wyrządzały znacznie więcej szkód niż ich "starsi bracia". Ogólna liczba wirusów jednak zdecydowanie rośnie (1,090 w 2000, 2,437 w 2001), zaś najwięcej wirusów, które zostały wykryte w 2001 powstało w Europie.

Mieszkańcy naszego kontynentu (z Rosją) stworzyli i rozpowszechnili 57 procent ubiegłorocznych robaczków. Zdecydowanym liderem "indywidualnym" w tek klasyfikacji jest Rosja - 21 procent. W USA powstało 17 procent wirusów, a w Azji - niecałe 13 procent. Hackerzy na pozostałych kontynentach byli na szczęście mniej aktywni. Najwięcej wirusów stworzył oszołom ukrywający się pod ksywką Zombie (który jednocześnie jest autorem wykorzystywanej przez innych aplikacji Executable Trash Virus Generator służącej do tworzenia wirusów nawet przez osoby nie mające pojęcia o zasadach ich działania). Niewiele (w liczbie napisanych przez siebie wirusów) ustepują mu Benny, Black Baron i jedyni dwaj "namierzeni: David Smith (m.in. Melissa) i Chen Ing-Hau (m.in. CIH).

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy