Nielegalne oprogramowanie w białostockiej drukarni

Białostoccy policjanci ujawnili drukarnię, która korzystała z nielegalnego oprogramowania. Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli 4 komputery oraz 1 dysk zewnętrzny, na których ujawniono nielegalne oprogramowanie biurowe i graficzne, którego wartość oszacowano wstępnie na 50 tys. zł.

Funkcjonariusze z Wydziału d/w z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej i Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku wkroczyli do jednej z drukarń na terenie powiatu. Policjanci wspólnie z biegłym z zakresu informatyki dokonali sprawdzenia dziesięciu znajdujących się tam komputerów i na czterech z nich, a także na znajdującym się w firmie dysku zewnętrznym, wykryte zostało nielegalne oprogramowanie. 

Policjanci zajmujący się sprawą wyjaśnią w jaki sposób oprogramowanie trafiło do drukarni i od jak dawna było wykorzystywane. Wstępnie straty producentów oprogramowania z tego tytułu oszacowane zostały na około 50 tys. zł. Zgodnie z kodeksem karnym za uzyskanie cudzego programu komputerowego bez zgody osoby uprawnionej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi sprawcy kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Bartłomiej Witucki, koordynator BSA w Polsce komentuje: "Korzystanie przez drukarnię z nielegalnego oprogramowania nie jest niestety zjawiskiem rzadkim. Niewykluczone, że w najbliższym czasie podobne przeszukania zostaną przeprowadzone w innych miastach w firmach zajmujących się drukiem. Nie ukrywamy, że dostajemy tego rodzaju zgłoszenia. Myślę, że przypadek drukarni z Białegostoku powinien być przestrogą dla innych firm korzystających w ramach prowadzonej działalności z nielegalnego oprogramowania. Tym bardziej, że ujawnienie takiego procederu wiąże się nie tylko z ryzykiem odpowiedzialności karnej, ale - szczególnie w wypadku korzystania z oprogramowania specjalistycznego - także z poważnymi konsekwencjami finansowymi".


INTERIA.PL/informacje prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy