Podstępny detektyw

Pojawił się program, który pozwala na odczytanie wszystkiego co napisałeś na komputerze, nawet jeśli wymazałeś to zaraz po napisaniu "WinWhatWhere Investigator" pobiera obraz z webkamery (która może być ukryta) i na podstawie ustawienia palców na klawiaturze "odczytuje" teksty, które wpisałeś. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale działa (na wielu platformach, np. Windows czy Mac) i na dodatek rozpoznaje ponoć także "znaki narodowe" w wielu językach. Brzmi to jednocześnie dość zatrważająco.

Pojawił się program, który pozwala na odczytanie wszystkiego co napisałeś na komputerze, nawet jeśli wymazałeś to zaraz po napisaniu "WinWhatWhere Investigator" pobiera obraz z webkamery (która może być ukryta) i na podstawie ustawienia palców na klawiaturze "odczytuje" teksty, które wpisałeś. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale działa (na wielu platformach, np. Windows czy Mac) i na dodatek rozpoznaje ponoć także "znaki narodowe" w wielu językach. Brzmi to jednocześnie dość zatrważająco.

Tego zdania jest zresztą i autor programu - 48-letni Richard Eaton, który nie może opędzić się od zamówień na kopie programu. Kupują go głównie amerykańskie agencje rządowe i niektórzy amerykańscy pracodawcy, ale trafiają się także zazdrosne małżonki czy mężowie. Eaton nie chce powiedzieć kto jest jego klientem. Program kosztuje 99 USD. Pojawiła się właśnie czwarta wersja tego programu. Zainteresowani przeczytają o nim więcej tutaj

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama