Porno w sądzie

Wirus Homepage poważnie dał się we znaki szwedzkim sądom. Homepage, który w ostatnich dniach zaatakował tysiące komputerów na całym świecie, zaczyna jednak przegrywać walkę z ludźmi - przypadków zarażenia jest już coraz mniej.

Wirus Homepage poważnie dał się we znaki szwedzkim sądom. Homepage, który w ostatnich dniach zaatakował tysiące komputerów na całym świecie, zaczyna jednak przegrywać walkę z ludźmi - przypadków zarażenia jest już coraz mniej.

W samych Stanach Zjednoczonych wirus ten wykryto u 10 tysięcy użytkowników komputerów. Na kontynencie europejskim wirus najbardziej dał się we znaki Szwedom. Sparaliżował on pracę tamtejszych sądów. Wirus atakuje za pomocą poczty elektronicznej. Adresat otrzymuje list od znajomej osoby z krótka notatką zachęcającą do otwarcia załącznika. Gdy tak się stanie, wirus automatycznie łączy komputer z jedną ze stron pornograficznych w Internecie. Jednocześnie złośliwy program powoduje, że zakażone listy o identycznej treści rozsyłane są do wszystkich osób zapisanych w komputerowej książce adresowej

Reklama
RMF/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: sady | W.E. | znaki | wirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy