Przyjemne z pożytecznym

Twarz Marilyn Monroe na ekranie nie jest z pewnością generowana komputerowo, a jednak... znana gwiazda śpiewa "Hunter", piosenkę współczesnej piosenkarki Dido. Stało się to możliwe dzięki profesorom z Instytutu Technologii W Massachusetts (MIT). Przechodząc od trójwymiarowego modelowania twarzy znanych osobistości do bardziej wyrafinowanych technik, stworzyli ten właśnie osobliwy klip.

Twarz Marilyn Monroe na ekranie nie jest z pewnością generowana komputerowo, a jednak... znana gwiazda śpiewa "Hunter", piosenkę współczesnej piosenkarki Dido. Stało się to możliwe dzięki profesorom z Instytutu Technologii W Massachusetts (MIT). Przechodząc od trójwymiarowego modelowania twarzy znanych osobistości do bardziej wyrafinowanych technik, stworzyli ten właśnie osobliwy klip.

Zastosowana procedura polega na współpracy sztucznej inteligencji, technik wideo i lingwistyki. Komputer śledzi nagrania wideo zawierające czyjąś wypowiedź, by "nauczyć się" sposobu artykulacji danej osoby. Proces ten może zająć nawet parę dni. Gdy każdej głosce - czy raczej fonemowi, bo taka jest techniczna nazwa - przyporządkowany jest już odpowiedni układ ust i mięśni twarzy, techniką komputerową można tak "wymodelować" ustawienie ust, by dopasować je do dosłownie każdej wypowiedzi - nawet w językach obcych dla "modela".

Mieszanie Marilyn Monroe z Dido jest nawet zabawne, ale wynalazek z MIT może mieć wiele mroczniejszych zastosowań. Pojawiły się już głosy twierdzące, iż technika ta może zostać użyta do fabrykowania fałszywych wypowiedzi czy zeznań sądowych. Twórcy projektu twierdzą, że nie ma się czym martwić, postulując zabezpieczenia wideo w rodzaju "znaków wodnych". Cokolwiek się stanie z projektem z Massachusetts, nie stanie się prędko - animacje stworzone przy jego pomocy wciąż są dalekie od doskonałych.

Reklama

(źródło: Web Express: http://www.weinfo.pl/)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: technik | wideo | Marilyn Monroe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy