Smok zostanie na papierze?

Mimo wspaniałych możliwości technicznych i entuzjastycznego przyjęcia procesora Transmeta-Crusoe - firmy jakoś nie kwapią się do produkcji "webpadów" i notebooków opartych na tym procesorze. Powodem jest brak oprogramowania

Mimo wspaniałych możliwości technicznych i entuzjastycznego przyjęcia procesora Transmeta-Crusoe - firmy jakoś nie kwapią się do produkcji "webpadów" i notebooków opartych na tym procesorze. Powodem jest brak oprogramowania

Linus Torvalds stwierdził, że "są pewne problemy z dopasowaniem procedur odpowiedzialnych za tzw. klawiaturę wirtualną i rozpoznawanie pisma ręcznego" . Próby dopasowania procedur działających w palmtopach nie powiodły się (choćby dlatego, że Mobile Linux ma obsługiwać pełny ekran). Nikt w firmie Transmeta nie potrafi podać dokładnego terminu zakończenia prac nad Mobile Linuxem.

Drugim powodem wahań producentów jest sprawa... pieniędzy. Wprawdzie Transmeta zapowiedziała, że udostępni system Mobile Linux wyłącznie producentom "webpadów" - niemniej wszystko wskazuje że Linus Torvalds może niechcący... polec od własnej broni. To on bowiem wywalczył, iż Linux jest systemem typu "open source", a zatem każdy może go sobie dowolnie modyfikować. Nie jest zatem wykluczone, że ktoś "ulepszy" Mobile Linux do tego stopnia, że wersje "producenckie" nie będą miały wzięcia.

Reklama

Na marginesie: Zapatrzeni w sprzęt szefowie Transmety opracowali być może genialny procesor niemniej zdaje się zapomnieli o prostej prawdzie, że o sile komputera stanowi jego oprogramowanie. Zapomnieli, podobnie jak twórcy 8-bitowego TI994A, czy konstruktorzy Newtona. W efekcie oba te komputery znacznie wyprzedzające z punktu widzenia rozwiązań technicznych swoja konkurencję - nie zdobyły popularności.

Czyżby podobny los miał czekać Transmetę?

Dowiedz się więcej na temat: Linux | smok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy