Parrot zwalnia jedną trzecią pracowników z działu dronów
Francuska firma nie osiągnęła zamierzonego poziomu sprzedaży, co odbije się bardzo boleśnie na jej pracownikach.
Parrot planuje zwolnić 290 pracowników z powodu słabych wyników finansowych w ostatnim kwartale. Sprzedaż była 15 procent niższa niż dopuszczano. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że marginesy w tej branży są tak niskie, że korporacja nie byłaby w stanie wygenerować "rentownego wzrostu ... w perspektywie średnio- i długoterminowej".
Nie da się ukryć, że w kryzysie Parrota swój udział mają chińskie firmy, a w szczególności popularne DJI. Dzięki tańszym kosztom produkcji mogą one sprzedawać sprzęt podobnej jakości, w znacznie niższej cenie. Oprócz tego, Parrot ma w planach zmniejszenie oferty produktów i skupienie się na najbardziej rentownych i perspektywicznych rynkach.
Według PWC, rynek dronów za 3 lata będzie wart 127 miliardów dolarów - jest więc o co walczyć. Konkurencja staje się coraz większa, i choć tracą na tym niektóre firmy, dla użytkowników może mieć to tylko pozytywne skutki.
Ty też możesz pomóc! Czekamy na Twoje wsparcie na pomagam.interia.pl!