Telewizory nowej generacji

Jeden z największych producentów telewizorów na świecie, przekonuje, że przyszłością telewizji są organiczne diody elektroluminescencyjne OLED. Każdy taki pikseli świeci na cztery kolory i jest samodzielnym źródłem światła, co oznacza, że nie wymaga dodatkowego podświetlenia - jak to ma miejsce w przypadku paneli ciekłokrystalicznych. Wynika z tego kilka znaczących faktów. Po pierwsze - większa jest żywotność kolorów, bo dodatkowy biały subpiksel odciąża niebieski, który zużywa się wolniej. Ponadto każdy pojedynczy piksel działa jakby niezależnie od pozostałych - może maksymalnie rozbłysnąć lub całkowicie się wygasić. To z kolei przekłada się na praktycznie nieskończony współczynnik kontrastu i idealną czerń.

W ubiegłym roku LG i Samsung (zobacz nasz test tego telewizora) zaprezentowali pierwsze OLED-y o przekątnej 55 cali i rozdzielczości Full HD. Na tegorocznych targach IFA ten pierwszy poszedł nie o jeden, a kilka kroków dalej, ponieważ pokazał nam telewizory OLED o rozdzielczości 4K (3840 × 2160 pikseli) w dwóch rozmiarach 65 i 77 cali.

To jednak dopiero początek, ponieważ portfolio telewizorów LG powiększyło się o nowe modele -  w tym również wygięte - LCD 4K, 5K oraz nieprawdopodobne 8 K.

Modele 77EG9700 oraz 65EC9700 będą dostępne w rozmiarach 77 i 65 cali. Dzięki 33 milionom subpikseli kolory są niezwykle realistyczne i mają nieskończony współczynnik kontrastu. Co więcej, oba urządzenia mogą być montowane na ścianie. Warto podkreślić, że w ubiegłorocznym modelu o przekątnej 55 cali nie było takiej opcji, co spotkało się z dość ostrą krytyką. Koreańczycy postarali się także o odpowiednie nagłośnienie. 77EG9700 oraz 65EC9700 mają system ULTRA SURROUND stworzony przez LG przy współpracy z firmą Harman Kardon - ekspertem w dziedzinie dźwięku.

A jak OLED w połączeniu z 4K prezentuje się na żywo? Posłużę się dość wyświechtanym sformułowaniem, a mianowicie - to trzeba zobaczyć na własne oczy. Obraz jest ostry jak brzytwa, a kolory niesamowite.

LG rozpoczyna przedsprzedaż 65- i 77-calowych telewizorów OLED 4K w Korei już od tego tygodnia, a wkrótce na pozostałych kluczowych rynkach w Ameryce Północnej oraz Europie.

Dla osób, które chciałyby mieć w domu technologiczne dzieło sztuki, firma LG przygotowała 55-calowego OLED-a z podstawą zdobioną ponad 460 kryształkami Swarovskiego. Telewizor prezentuje się znakomicie - jest elegancki i bardzo stylowy. Można śmiało powiedzieć, że będzie prawdziwą ozdobą nowoczesnego wnętrza.

LG podkreśla, że w chwili obecnej jest jedynym producentem telewizorów OLED 4K. Natychmiast pomyślałem - co z Samsungiem? Następnego dnia udałem się do hali, w której miał on swoje królestwo. W oczy natychmiast rzucił mi się 55-calowy zakrzywiony OLED 4K. Szybko wyszło na jaw, że widoczny na stoisku sprzęt to prototyp i nie wiadomo, kiedy do sklepów trafią ostateczne wersje produktów.

Mogłoby się wydawać, że 4K i technologia OLED są wystarczająco ekstremalną konfiguracją. Okazuje się, że nie. LG zaprezentowało 77-calowy wariant, którego zakrzywienie można regulować przy pomocy pilota. W ten sposób dostosujemy kształt ekranu do naszych preferencji, liczby osób siedzących przed telewizorem czy warunków oświetlenia - zakrzywiony telewizor lepiej sprawdza się w słoneczny dzień.

Telewizory 4K z regulacją zakrzywienia pokazała także konkurencja - m.in. Samsung, który w przeciwieństwie do LG wykorzystał technologię LCD, a nie OLED.

Na targach IFA nie mogło zabraknąć zaprezentowanego na CES 2014 105-calowego telewizora LG UHD o rozdzielczości 5K 5120 x 2160 w formacie 21:9. Dlaczego Koreańczycy zdecydowali się na tak nietypowy rozmiar matrycy, skoro 99 proc. sprzedawanych urządzeń ma proporcje 16:9. Otóż film z płyty Blu-ray będzie na nim wyświetlany w trybie pełnoekranowym.

Obraz to nie wszystko. Częścią widocznej na zdjęciu konstrukcji jest potężny głośnik Harman Kardon, który z powodzeniem jest w stanie zastąpić zestaw kina domowego. Maszyna jest w stanie zaserwować naszym zmysłom prawdziwą ucztę, ale rachunek za nią nie będzie mały. Telewizor kosztuje bowiem 130 tys. dol. i nie będzie sprzedawany w Polsce. Firma LG zapewniła nas jednak, że osoby zainteresowane zakupem będą mogły go nabyć.

Koreańczycy chcą, aby 4K powoli stało się dostępne dla każdego. Osoby zainteresowane wiedzą, że na początku ubiegłego roku takie urządzenia kosztowały majątek, a już teraz można je nabyć za zdecydowanie bardziej rozsądną cenę. Pytanie brzmi - czy warto inwestować w 4k, skoro wciąż na próżno szukać sygnału o tak wysokiej jakości. Wielcy producenci odpowiadają - warto. 3840 × 2160 pikseli wygląda lepiej niż 1920 x 1080, ponadto sygnał Full HD jest poprawiany do 4K w procesie określanym jako upscaling. Wszystko dzieje się na bieżąco i bardzo płynnie dzięki nowej technologii konwersji opracowanej przez Koreańczyków. Mówi się również, że materiały w tak wysokiej rozdzielczości mogą być w niedalekiej przyszłości oferowane przez telewizję internetową.

Na targi IFA firma LG przywiozła nowe telewizory 4K o rozmiarach 49, 55, 65, 79, 84, 98 i 105 cali. Dla przykładu jeden z najwyższych modeli o przekątnej 79 cali i głośnikami Harman Kardon ma kosztować w Polsce około 25 tys. zł. Za 98-calowy trzeba będzie zapłacić prawie 100 tys. - dużo, ale zdecydowanie mniej niż przed rokiem.

Na IFA nie mogło zabraknąć niespodzianki. Podobną zaprezentowało jednak nie tylko LG, ale również jego konkurenci. Chodzi o 98-calowy telewizor 8K o rozdzielczości 7680 x 4320 pikseli.

Może nie za rok czy dwa, ale za kilka lat OLED-y mogą wyprzeć z rynku panele LCD. Wcześniej technologię ich produkcji muszą opanować pozostali z wielkich producentów, ponieważ na razie okiełznało ją tylko LG. Kolejną nowością, która już teraz staje się coraz bardziej przystępna, jest 4K. Trudno powiedzieć, jak potoczą się losy wygiętych ekranów, ale przedstawiciele LG zapewniali nas, że w przypadku drogich modeli - te o nietypowym kształcie sprzedają się znacznie lepiej.