Kosmos

Odkryto pierwszy sygnał ciemnej materii?

Brytyjscy naukowcy opublikowali badania na temat szeroko dyskutowanego sygnału, który jest linią emisyjną w widmie rentgenowskim o długości fali 0,354 nm lub 3,5 keV, co jest energią fotonów. Źródłem tego promieniowania może być ciemna materia.

Historia ma swój początek w 2014 r., gdy dwie niezależne grupy badawcze były świadkami namierzenia konkretnego sygnału rentgenowskiego. Emisję zaobserwowano po raz pierwszy w 73 gromadach galaktyk przy użyciu teleskopów Chandra i XMM-Newton, a następnie potwierdzono w Andromedzie i na obrzeżach centralnej galaktyki gromady Perseusza.

Kolejne obserwacje były nieco chybione. Podczas niektórych wykryto emisję promieniowania, a podczas innych nie. W zeszłym roku japoński rentgenowski satelita Hitomi nie wykrył linii 3,5 keV w gromadzie Perseusza. To sugerowało, że ten sygnał ciemnej materii nie istnieje.

- Można by pomyśleć, że kiedy Hitomi nie zobaczył linii 3,5 keV, rzucimy ręcznik i odpuścimy. Wręcz przeciwnie, to właśnie tutaj - jak w każdej dobrej historii, następuje ciekawy zwrot akcji - powiedziała Francesca Day, współautorka badań.

Naukowcy zdali sobie sprawę, że pole widzenia Hitomi obejmuje całą galaktykę centralną, a nie tylko obrzeża. Sprawdzili więc poprzednie obserwacje regionu centralnego i odkryli deficyt w emisji 3,5 keV. Zgadzało się to z obserwacjami Hitomi.

- To nie jest łatwy obraz do namalowania, ale możliwe, że znaleźliśmy sposób, aby objaśnić niezwykłe sygnały rentgenowskie pochodzące z Perseusza i odkryć wskazówkę, czym właściwie jest ciemna materia - dodał Nicholas Jennings, inny autor badań.

Konieczne są dalsze obserwacje do lepszego zrozumienia natury tajemniczych sygnałów.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciemna materia | Kosmos | promieniowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy