Kosmos

Indie wracają na Księżyc

​Indie ruszają na podbój Księżyca. Na Srebrny Glob za kilka dni ma zostać wysłana sonda Chandrayaan 2.

Chandrayaan 2 to następca sondy Chandrayaan 1, która wylądowała na Księżycu dokładnie 10 lat temu. Jeżeli misja się powiedzie, Indie będą pierwszym krajem, które wyląduje w rejonie księżycowego bieguna południowego. A całe przedsięwzięcie będzie kosztować mniej niż hollywoodzka superprodukcja. 

"Chandrayaan 2 to hinduska misja księżycowa, która odważnie poleci tam, gdzie żaden kraj jeszcze nie dotarł - na biegun południowy. Może na tym zyskać cała ludzkość" - czytamy w komunikacie Indian Space Research Organization (ISRO). 

Całkowity koszt misji jest niewielki ze względu na opracowaną "uproszczoną" technologię, kosztującą ok. 165 mln dolarów. To mniej niż wyprodukowany w 2014 r. film "Interstellar". 

W skład misji wejdą trzy elementy o łącznej masie 3,8 tony. Lądownik Vikram został zaprojektowany do funkcjonowania przez jeden pełny dzień księżycowy, czyli 14 dni ziemskich. Jego zadaniem będzie zmapowanie powierzchni Księżyca i zebranie próbek gleby Srebrnego Globu. Łazik Pragyan będzie w stanie pokonać do 500 m za pomocą energii słonecznej. Orbiter Chandrayaan 2 zostanie na orbicie księżycowej, ok. 100 km nad powierzchnią przez okres jednego roku.

Misja ma na celu dokładne odwzorowanie powierzchni Księżyca, co może rzucić nowe światło na ewolucję Srebrnego Globu. Podczas realizowanej misji Indie wykorzystają doświadczenia z misji Chandrayaan 1, której finałem było kontrolowane lądowanie awaryjne na Księżycu. 

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Księżyc | Misja na Księżyc | Sonda kosmiczna | Indie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy