Kosmos

NASA kończy pracę nad Orionem?

Czy NASA rozpatruje zakończenie programu budowy kapsuły MPCV Orion po zaledwie kilku lotach? Jaki pojazd zabierze człowieka na wyprawę do Czerwonej Planety?

Kapsuła MPCV Orion jest konstruowana przez firmę Lockheed Martin (LM) na zlecenie NASA od połowy zeszłej dekady. W tym czasie nastąpiło wiele zmian, anulowanie, a następnie przywrócenie do prac w okrojonej formie, także zmiana rakiety nośnej (Ares I/IV/V na SLS) i wreszcie wersja "Multi-Purpose Crew Vehicle" (MPCV). Te zmiany wymuszały przeprojektowanie kapsuły, co znacznie opóźniło budowę oraz testy - i w konsekwencji pierwsze loty.

W 2014 roku doszło do pierwszego orbitalnego lotu modelu MPCV Orion, podczas bezzałogowej misji EFT-1. Pierwszy test "pełnowymiarowej" kapsuły MPCV Orion, wyposażonej w europejski moduł serwisowy, jest planowany na 2018 rok. Pierwszy lot załogowy Oriona powinien nastąpić nie wcześniej niż w 2021 roku, choć możliwe jest opóźnienie nawet do 2023 roku.

Różne źródła sugerują jednak, że NASA jest coraz bardziej niezadowolona ze współpracy z LM przy kapsule MPCV Orion. Co prawda zmiany konstrukcyjne w tej kapsule były głównie wynikiem wspomnianych powyżej czynników "zewnętrznych", to jednak wciąż całościowe koszty i opóźnienia są naprawdę duże. Dlatego też we wrześniu NASA ogłosiła prośbę o informację (ang. Request For Information, RFI) odnośnie przyszłości MPCV Orion i/lub jego alternatyw. Na to RFI prawdopodobnie odpowie przynajmniej koncern Boeing i firma SpaceX - oba podmioty kończą budowę swoich orbitalnych pojazdów.

W tym RFI NASA poszukuje strategii rozwoju lotów dla spełnienia wymagań stawianych programowi kapsuły Orion  po pierwszej misji załogowej. To wezwanie można zinterpretować zarówno jako formę zoptymalizowania działań przy MPCV Orion, szczególnie od strony terminów oraz kosztów, jak i wskazanie alternatywnej konstrukcji, zdolnej do wykonania zadań stawianych tej kapsule.

NASA planuje w przyszłej dekadzie wykonywać jedną misję załogową poza bezpośrednie otoczenie Ziemi. Aktualnie jednak wydaje się, że pomiędzy pierwszą a drugą misją załogową MPCV Orion nastąpi nie mniej jak 18 miesięcy przerwy. Jest również możliwe, że przerwa byłaby dłuższa i mogłaby potrwać nawet 36 miesięcy. Tak długi okres w przypadku pojazdu wdrożonego do służby nie jest akceptowalny dla NASA. Dlatego NASA w zgłoszeniu RFI prosi także o informacje dotyczące możliwości wykonania drugiego lotu załogowego Oriona (lub jego alternatywy) w sierpniu 2022 roku lub (wariant pesymistyczny) - rok później.

Wydaje się, że to RFI nie ma podłoża politycznego, ale można się spodziewać, że NASA ujawni wyciągnięte wnioski z uzyskanych odpowiedzi na przełomie roku. Wówczas nowy i już zaprzysiężony prezydent USA może ogłosić w propozycji budżetu na rok fiskalny 2018 zakończenie prac nad Orionem i zaproponowanie przetargu na alternatywną konstrukcję.

Pojazd, w którym wystartują ludzie w drodze ku Czerwonej Planecie jest krytycznym, lecz nie jedynym komponentem całej wyprawy załogowej. Pozostałe elementy także muszą powstać w ciągu najbliższych kilku -  kilkunastu lat, po czym musi nastąpić okres ich testów. Firma LM proponuje koncepcję "Mars Base Camp", w której przed lądowaniem na Czerwonej Planecie nastąpią badania Fobosa i Deimosa. Czy NASA uzna tę wizję i jej poszczególne komponenty, w szczególności kapsułę Orion, za warte dalszego rozwoju? Tego być może dowiemy się do lutego przyszłego roku.

(FoB, AT, PFA, Tw, Q)

Reklama

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | NASA | orion | Misja na Marsa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy