Kryptowaluty

Właściciel Coinbase ostrzega, że jak firma pójdzie na dno, to razem z użytkownikami

Właściciel jednej z największych giełd kryptowalutowych ostrzega użytkowników, że jeżeli firma zbankrutuje, to mogą stracić dostęp do swoich inwestycji.

W ostatnich latach bardzo popularnym trendem stało się inwestowanie w kryptowaluty. Ogromny sukces Bitcoina zmotywował wiele osób do zakupu tokenów. Tych w ciągu kilku lat namnożyło się jak grzybów po deszczu. Oprócz możliwości szybkiego zarobku, kryptowaluty są też bardzo niestabilne i niebezpieczne. Ich wartość w głównej mierze bazuje na spekulacjach, przez co łatwo nią manipulować. Już kilkukrotnie pokazał to Elon Musk, który był w stanie podbić wartość kryptowaluty jednym tweetem.

Reklama

Ostatnio rozpoczął się nienajlepszy okres dla posiadaczy kryptowalut. Flagowa moneta Bitcoin traci na wartości. W dodatku pojawiają się takie incydenty jak z Terra/Luna, gdzie token w ciągu tygodnia stracił niemal całą swoją wartość (z prawie 400 zł do 9 zł). Sytuację stale monitorują giełdy kryptowalut, które mają bardzo złą wiadomość dla inwestorów.

Właściciel Coinbase, jednej z najbardziej znanych giełd kryptowalut ostrzega klientów, że jeśli firma pójdzie na dno, to może ich zabrać ze sobą. W razie bankructwa aktywa kryptograficzne, przechowywane przez przedsiębiorstwo w imieniu klientów mogą podlegać postępowaniu upadłościowemu. W praktyce oznacza to, że osoby posiadające kryptowaluty na giełdzie Coinbase utracą dostęp do swoich tokenów po tym, jak firma zbankrutuje.

Entuzjaści kryptowalut już od dawna dążą do tego, by każdy mógł zyskać pełną kontrolę nad własnymi finansami. Dlatego też, wielu z nich przechowuje swoje tokeny w osobistych, wirtualnych portfelach. Fundusze takich osób będą bezpieczne w razie upadku Coinbase.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryptowaluta | bitcoin | Coinbase
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy