Medycyna przyszłości

Naukowcy proszą o mózgi

Naukowcy chcą naszych mózgów. Apelują, by po śmierci oddawać organy do badań naukowych.

Podczas gdy po śmierci część narządów wewnętrznych można przeznaczyć do przeszczepów, niektóre nie nadają się do tego celu. Jednym z nich jest mózg, który po określeniu zgonu staje się zupełnie bezwartościowy i nieprzydatny. Zamiast składać go do grobu, warto rozważyć przekazanie mózgu akademii medycznej.

Najnowszy raport wskazuje, że niektóre banki mózgów w Stanach Zjednoczonych cierpią z powodu niedoboru organów, które potencjalnie mogłyby posłużyć do powstrzymania chorób neurodegeneracyjnych lub zaburzeń neurologicznych. To dlatego, że ludzie są niechętni do oddawania swoich organów, a już szczególnie mózgów, do badań naukowych po śmierci.

- Jeżeli ludzie myślą, że nie ma żadnych zmian w mózgu kogoś, kto cierpi z powodu ciężkiej depresji lub stresu pourazowego, to ofiarowanie przez nich organu po śmierci jest bezcelowe. Ta koncepcja jest błędna z biologicznego punktu widzenia - powiedziała prof. Sabina Berretta z Harvardu.

Opracowanie leków na demencję, alzheimera czy parkinsona, będzie możliwe tylko dzięki badaniom na ludzkiej tkance. Mózgi oddawane pośmiertnie do badań medycznych idealnie nadają się do tego celu.

Dlatego naukowcy apelują: oddawajmy mózgi pośmiertnie do badań naukowych!

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mózg | Neurologia | badania naukowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama