Medycyna przyszłości

Przełomowe osiągnięcie - sparaliżowane myszy znowu chodzą

​Naukowcom po raz pierwszy udało się przywrócić zdolność poruszania u myszy, która doznała całkowitego zmiażdżenia rdzenia kręgowego. Było to możliwe dzięki opracowaniu białka sygnalizacyjnego zwanego hiperinterleukiną-6 (hIL-6).

Wyniki przełomowych badań zostały opisane w "Nature Communications". Naukowcy wyjaśniają w artykule, w jaki sposób zastosowali terapię genową, aby doprowadzić do stymulacji neuronów u zwierząt i produkcji pożądanego białka w ciągu zaledwie kilku tygodni.

Obecnie nie ma skutecznych metod regeneracji zerwanych włókien nerwowych w rdzeniu kręgowym. W związku z tym, osoby, które doznają tego typu urazów, często doświadczają długotrwałego lub wręcz trwałego paraliżu.

Naukowcy wykazali ostatnio, że hIL-6 może w rzeczywistości powodować regenerację uszkodzonych aksonów w korze wzrokowej. Hiperinterleukina-6 (hIL-6), która należy do grupy cytokin, nie występuje w sposób naturalny i może być wytwarzana wyłącznie za pomocą inżynierii genetycznej.

Aby określić skuteczność cytokiny w naprawie uszkodzonych aksonów kręgosłupa, zespół wszczepił do mózgów chorych myszy wirus, który zawierał niezbędny kod genetyczny do produkcji hIL-6. Wirus ten został dostarczony bezpośrednio do motoneuronów korowych gryzoni, które komunikują się z innymi częściami ośrodkowego układu nerwowego, do których jest znacznie trudniej dotrzeć.

Reklama

Co najważniejsze, te motoneurony korowe są połączone za pomocą aksonów z tzw. jądrami szwu, które znajdują się w pniu mózgu i są głównymi producentami neuroprzekaźnika znanego jako serotonina. Jest to szczególnie istotne, ponieważ wiadomo, że serotonina odgrywa kluczową rolę w rekonwalescencji ruchowej po urazach rdzenia kręgowego, jednak położenie jąder szwu uniemożliwia badaczom bezpośredni dostęp do nich.

Po wstrzyknięciu, genetycznie zmodyfikowane motoneurony korowe zaczęły produkować hIL-6, która następnie została przetransportowana do jąder szwu, powodując regenerację odciętych aksonów w wielu regionach mózgu. Ostatecznie pozwoliło to odzyskać sprawność sparaliżowanym zwierzętom.

To dopiero pierwszy krok długiej drogi, ale w przyszłości podobna terapia może być dostępna także u ludzi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama