Niewyjaśnione

Były gubernator Arizony był świadkiem słynnej obserwacji UFO w 1997 roku

Były gubernator amerykańskiego stanu Arizona, Fife Symington przyznał, że był uczestnikiem najsłynniejszego przypadku obserwacji UFO poczynionej w tamtym regionie. Jego zdaniem, zauważone wówczas światła stanowiły bezpośredni dowód na istnienie pozaziemskiego życia. Jak nietrudno się domyślić, jego słowa wywołały międzynarodową burzę, skutecznie dyskredytując go w mediach.

Cała ta historia jest o tyle ważna, że w związku z obchodami 20-lecia "Świateł znad Phoenix", James Fox, dziennikarz który jako pierwszy dowiedział się o związku byłego gubernatora ze wspomnianym zdarzeniem, podzielił się niepublikowanym nigdy wcześniej fragmentem wywiadu. Nagranie zostało udostępnione podczas prezentacji na Międzynarodowym Kongresie UFO w 2016 roku. 

Symington twierdzi, że obserwacja UFO była ewidentnie dostrzeżona przez amerykańskie wojsko. Były gubernator sugerował, że zarówno brak publicznej informacji, jak i oficjalne wyjaśnienie sytuacji, mówiące o flarach (które zostały zrzucone już po zdarzeniu) jest rezultatem działań rządu w celu ukrycia prawdy. Zgodnie z jego słowami, kwestia tego, co przeleciało nad Phoenix w marcu 1997 r. "nigdy nie została ostatecznie wyjaśniona".

Reklama

To, co obecnie określa się mianem "Świateł znad Phoenix", było widowiskiem UFO o niewyobrażalnej skali. Wykluczając nawet zeznania byłego gubernatora, mówi się o ponad milionie świadków. Symington po raz pierwszy przyznał się do zaobserwowania tego zdarzenia podczas wywiadu ze wspomnianym wcześniej Jamesem Foxem. W czasie, gdy dziennikarz czytał Symingtonowi zeznania kilku świadków, którzy byli rozczarowani postępowaniem swojego gubernatora w sprawie wydarzeń w 1997 roku, Symington nagle przyznał się, że również widział te obiekty i dodał, że rzeczywiście wyglądały one jak nie z tego świata.

Bez wątpienia rozmawiający z nim dziennikarz nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Jak można się było spodziewać, po wywiadzie wiadomość o wyznaniu Symingtona była powielana przez dziesiątki stacji telewizyjnych, a sam gubernator został zaproszony na wiele wywiadów. Jest to kolejna karta w historii tego zdarzenia, która w wyraźny sposób świadczy o podejściu rządu Stanów Zjednoczonych do zjawiska UFO. Jeśli zdarzenie to było objęte tak wielką tajemnicą, że po 20 latach nadal nie wiemy o nim właściwie nic, to co tak naprawdę miało tam miejsce?

Innemedium.pl
Dowiedz się więcej na temat: UFO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy